„PiS poznaje prawdziwe znaczenie słów prawo i sprawiedliwość” – napisał szef rządu kilkadziesiąt minut po tym, jak decyzję PKW zakomunikował jej przewodniczący, Sylwester Marciniak. W uchwale Państwowej Komisji Wyborczej zakwestionowano kwotę 3,6 mln złotych.
– Skutki są takie, że PiS jako partia polityczna uzyskała największą ilość mandatów i dotacja dla komitetu wyborczego wynosiłaby 38 mln zł, ale na skutek przekroczenia powyżej 1 proc. ta dotacja będzie pomniejszona o 10 mln zł – przekazał Sylwester Marciniak. – Skutki są poważniejsze, jeśli chodzi o subwencję, bo jej ta partia będzie w ciągu najbliższych trzech lat pozbawiona – dodał.
PKW pozbawia PiS milionów. Jest decyzja
Marciniak podkreślał, że w ramach PKW była różnica zdań. – Przegłosowaliśmy odrzucenie stosunkiem 5 głosów za, 3 przeciw, 1 głos wstrzymujący – tłumaczył przewodniczący. Na uchwałę o odrzuceniu sprawozdania finansowego przysługuje skarga do Sądu Najwyższego. Rozpatrywać ją powinna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Od orzeczenia SN nie przysługuje odwołanie.
Czytaj więcej
Państwowa Komisja Wyborcza podjęła decyzję w sprawie sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że PKW przyjęła uchwałę o odrzuceniu rozliczenia wyborczego tej partii. PiS głosem Mariusza Błaszczaka zapowiada, że będzie się domagać zadośćuczynienia.
W podobnym tonie, co premier Tusk, decyzję PKW skomentowała wiceminister rodziny Aleksandra Gajewska z PO. „Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS, pokazując, że wszyscy są równi wobec prawa! To ważny sygnał dla demokracji i transparentności w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość w praktyce” – napisała w mediach społecznościowych.