Była premier rządu Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015-2017 we wpisie na X stwierdza, że za rządów partii Jarosława Kaczyńskiego wielu lokalnych działaczy było poddawanych „presji i hejtowi”, na co kierownictwo PiS – w domyśle – nie zwracało należnej uwagi.
"Gdy PiS był u władzy, realizował wiele projektów przydanych ludziom. Lecz nasi zwolennicy, a zwłaszcza członkowie PiS na lokalnym szczeblu, byli poddawani presji i hejtowi, z którego, mam wrażenie, nie zdawano sobie w pełni sprawy" - pisze obecna europosłanka (pisownia cytatów oryginalna – red.).
Szydło zauważa, że za rządów PiS „wiadomo było”, że ówczesna opozycja „bez skrępowania sieje nienawiść” i szczuje na wszystkich, którzy popierają Prawo i Sprawiedliwość. Ale, podkreśla była premier, o ile politycy wysokiego szczebla są „przyzwyczajeni do bycia obiektem hejtu” i traktują to jako „część pracy”, to lokalni działacze niższego szczebla nie są tak odporni.
Czytaj więcej
Nowy sezon polityczny to szereg kłopotów wewnętrznych i zewnętrznych dla największej partii opozycyjnej. PiS jest podzielone, na co reaguje prezes Jarosław Kaczyński i próbuje jednoczyć formację wokół siebie.
"Nasi zwolennicy i lokalni działacze reagowali na to znacznie gorzej – gdy nie mogli nawet napisać czegokolwiek na Facebooku, by nie być natychmiast wyzywani i lżeni. Wielu miało tego po ludzku dosyć" - pisze Szydło.