Państwowa Komisja Wyborcza nie przyjęła jeszcze sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych. Po odroczeniu decyzja ma zostać podjęta w czwartek 29 sierpnia. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w finansowaniu kampanii Prawo i Sprawiedliwość może stracić nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji. Zastrzeżenia dotyczące sprawozdania partii, na czele której stoi były premier Jarosław Kaczyński, zgłasza rząd Donalda Tuska (PO).
PKW obetnie subwencję PiS? Partia Kaczyńskiego może stracić miliony
Czy PiS jest gotowy na niekorzystną dla siebie decyzję PKW? Czy partia ma plan B? - My jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Ja jestem głęboko przekonany, że po kolejnych wyborach prezydenckich rozpoczniemy ten długi marsz prowadzący nas do tego, żeby w Polsce powróciło prawo i sprawiedliwość - nie jako partia polityczna, jako pewne wartości, których zaczęło brakować od 13 grudnia - powiedział w rozmowie z Polsat News poseł PiS Michał Moskal, szef gabinetu politycznego Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczący Forum Młodych PiS.
Czytaj więcej
- To jest myśl, którą trzeba do siebie dopuszczać, ponieważ funkcje w PiS są kadencyjne. Jarosław Kaczyński wielokrotnie zapowiadał, że nadejdzie moment, w którym będzie chciał z funkcji prezesa ustąpić - mówi o zmianie prezesa PiS Jacek Sasin.
- Przede wszystkim liczymy na to, że ciągle w Polsce obowiązuje prawo, bo jeśli w Polsce obowiązuje prawo, no to ta sprawa powinna być rozstrzygnięta w jeden oczywisty sposób, czyli przyznaniem finansowania i to jest zupełnie naturalne - mówił. - Mamy do czynienia z sytuacją absolutnie bezprecedensową, bo w III Rzeczpospolitej nie miała miejsca taka sytuacja, żeby premier rządu, cała struktura rządowa oraz media publiczne naciskały na niezależny organ, jakim jest Państwowa Komisja Wyborcza, żeby wyeliminować główną partię opozycyjną z wyścigu wyborczego w przededniu wyborów prezydenckich - mówił poseł.
Michał Moskal o politykach PiS: Zawiedliśmy
Michał Moskal został też w Polsat News zapytany, dlaczego PiS nie ma oddolnego wydarzenia dla młodzieży czy szerszego, podobnego do Campusu Polska Przyszłości, organizowanego przez wiceszefa PO Rafała Trzaskowskiego. - Myślę, że tutaj rzeczywiście jest pewna praca do nadrobienia, chociaż jeśli chodzi o ten Campus to pamiętajmy, że jest to impreza, która jest imprezą dość specyficzną, finansowaną w dużej mierze ze środków zagranicznych - odparł polityk.