W w wyborach, które Macron rozpisał po porażce jego Odrodzenia w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których prezydenckie ugrupowanie uzyskało ponad dwa razy mniej głosów niż Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, niespodziewanie zwycięski okazał się lewicowy blok — Nowy Front Ludowy.
Emmanuel Macron wzywa do budowy szerokiej koalicji w parlamencie. Nie spieszy się z wyznaczeniem premiera
Lewica zdobyła w wyborach parlamentarnych 182 mandaty — o 107 mniej, niż wynosi bezwzględna większość. Mimo to przedstawiciele lewicy domagają się powierzenia jej kandydatowi misji tworzenia rządu. Jednocześnie lider Francji Niepokornej, partii, która wprowadziła najwięcej parlamentarzystów do Zgromadzenia Narodowego spośród tworzących Nowy Front Ludowy, Jean-Luc Mélenchon, wyklucza możliwość współpracy z innymi siłami w parlamencie.
Wyniki wyborów parlamentarnych we Francji
Nowy Front Ludowy szedł do władzy z programem przewidującym znaczny wzrost wydatków publicznych, wprowadzenie cen maksymalnych na benzynę, gaz i niektóre produkty żywnościowe oraz wprowadzenie 90-procentowego podatku dla zarabiających ponad 400 tys. euro. Mélenchon uważa, że lewica powinna realizować cały swój program.
Tymczasem Macron, który zgodnie z konstytucją może swobodnie decydować o tym, komu powierzy misję tworzenia rządu, po kilku dniach milczenia po wyborach w liście do Francuzów wezwał „wszystkie siły polityczne, które odnajdują się w republikańskich instytucjach, rządach prawa i demokracji parlamentarnej, a także europejskiej orientacji i obronie francuskiej niepodległości”, by „rozpoczęły szczery i uczciwy dialog w celu zbudowania silnej i — z definicji — pluralistycznej większości”.