Gruzja i Unia Europejska na rozstajnych drogach. Chodzi o kontrowersyjną ustawę

Bruksela wstrzymuje współpracę wojskową z Tbilisi i negocjacje o integracji z powodu gruzińskiej ustawy o „zagranicznych agentach”.

Publikacja: 11.07.2024 04:30

Protest przeciwko ustawie o "zagranicznych agentach" w Gruzji

Protest przeciwko ustawie o "zagranicznych agentach" w Gruzji

Foto: Reuters/Tomasz Janowski

– Dla przywódców Unii nie są jasne prawdziwe intencje obecnego rządu – tłumaczył ambasador UE w Tbilisi, polski dyplomata Paweł Herczyński.

Gruzja idzie śladem Rosji

W czerwcu, z inicjatywy rządzącej w Gruzji partii Gruzińskie Marzenie, przyjęto wzorowaną na rosyjskiej ustawę o „zagranicznych agentach”. Nakazuje ona rejestrowanie się w ministerstwie sprawiedliwości wszelkich podmiotów, których budżet w ponad 20 proc. pochodzi z zagranicy.

Takie uderzenie w organizacje pozarządowe i niezależne od rządu media wywołało gwałtowny protest i wielotygodniowe (oraz wielotysięczne) manifestacje w Tbilisi. Władze nie cofnęły się, licząc, że w okresie wakacji protest przycichnie. Co też się stało.

Czytaj więcej

Nie jesteśmy leniami. Ratujemy Gruzję

W Gruzji brak turystów z Rosji

Polityka i europejska perspektywa kraju są ważne, ale w okresie letnim Gruzini powszechnie zarabiają na wynajmie domów, kwater i obsłudze ruchu turystycznego. Gospodarka kraju oparta jest na turystyce oraz rolnictwie.

– Kwatery są puste, gdzie są turyści? – denerwował się właściciel mieszkania na wynajem w Batumi. Na początku sezonu tam, jak i w Tbilisi ceny wynajmu spadły o ok. 10 proc. Turyści, którzy nie przyjechali, to Rosjanie. W ciągu ostatnich dwóch lat Gruzja zastępowała im wyjazdy do Europy, ale teraz wystraszyły ich proeuropejskie manifestacje. Jednocześnie – częściowo pod naciskiem władz – zaczął się odpływ części z wielusettysięcznej rosyjskiej emigracji, która uciekała ze swojego kraju po wybuchu wojny. Rząd jednoznacznie dawał emigrantom do zrozumienia, że nie są mile widziani opozycyjni politycy, działacze czy niezależni dziennikarze lub blogerzy.

Rosja widzi spisek Waszyngtonu

Obecnie przedstawiciele biznesu turystycznego publicznie wzywają rząd, by zainicjował politykę przyciągania przyjezdnych z Europy. Ale Gruzińskie Marzenie właśnie pokłóciło się z Unią z powodu ustawy o „agentach”.

Nastroje wśród rządzących umiejętnie podgrzewa sąsiad z północy. „Nadchodzące do nas informacje świadczą o zdecydowanym nastroju Waszyngtonu, który chce osiągnąć zmianę władz w Gruzji. (…) W administracji Joe Bidena już opracowano dużą operację informacyjną służącą zdyskredytowaniu rządzącej partii” – życzliwie poinformował Tbilisi rosyjski wywiad SWR.

Waszyngton i Bruksela wstrzymują współpracę wojskową z Gruzją

USA jeszcze przed UE ogłosiły o rezygnacji z najbliższych, wspólnych ćwiczeń wojskowych. Przedstawiciel amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego poinformował, że „wszystkie programy skierowane na Gruzję znajdują się w procesie przeglądu”.

Za Stanami Zjednoczonymi poszła Dania, która miała własne programy współpracy wojskowej z Gruzją. Unia Europejska zaś wstrzymała 30 mln euro pomocy z tzw. Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju (EPF) dla gruzińskiej armii.

– To tylko pierwszy krok, będą i następne. Nasza bezpośrednia pomoc Gruzji zostanie zmniejszona, postaramy się zmienić przekazywanie jej rządowi na wsparcie społeczeństwa obywatelskiego i niezależnych mediów – poinformował Herczyński.

Tbilisi: to „mikrodecyzje” na „mikropoziomie”

Większość gruzińskich polityków z partii rządzącej przyjęła te decyzje z demonstracyjnym lekceważeniem. – Nie rozumiemy podobnego rodzaju mikrodecyzji, przecież wyzwania dla bezpieczeństwa włącznie z okupacją nigdzie nie zniknęły – mówił gruziński minister spraw zagranicznych Ilia Darcziaszwili, który znajduje się w Waszyngtonie na szczycie NATO.

Zapowiedź ambasadora Herczyńskiego wstrzymania procesu integracji Gruzji z UE nazwał „decyzją na mikropoziomie”. Nie wiadomo, o co chodziło ministrowi – decyzję podjęli szefowie dyplomacji państw unijnych.

Niespotykana zmiana polityki zagranicznej

 – Stanowisko ambasadora w Gruzji to moja siódma placówka. Nigdy wcześniej (w żadnym kraju) nie widziałem tak gwałtownej zmiany polityki zagranicznej, jak w Gruzji w pierwszej połowie tego roku. (…) Byliśmy przyjaciółmi przez 30 lat, a nagle nieoczekiwanie okazało się, że zostaliśmy faszystami, terrorystami. Partnerzy tak nie zwracają się do siebie – powiedział o obecnej polityce Gruzji niemiecki ambasador Peter Fischer.

Czytaj więcej

Ambasador UE: Proces integracji Gruzji z UE został zamrożony

– Proces wstąpienia Gruzji (do UE) został wstrzymany, to oficjalna polityka Unii Europejskiej. To bardzo smutne – dodał.

Rozstrzygnięcie nadejdzie w październikowych wyborach parlamentarnych w Gruzji

Zarówno władze w Tbilisi, jak i opozycja oraz UE i USA wskazują, że wiele rozstrzygnie się podczas październikowych wyborów parlamentarnych. Część analityków sądzi, że obecna polityka Gruzińskiego Marzenia, jak i retoryka w stosunku do UE są po prostu częścią kampanii mobilizującej jego zwolenników. Ale w odpowiedzi i opozycja rozpoczęła mobilizację, próbując stworzyć jak najszerszą koalicję.

– Nasi partnerzy mówią nam: wybór należy do was – podsumowała prezydent Salome Zurabiszwili, wzywając do jednoczenia się sił opozycyjnych.

– Dla przywódców Unii nie są jasne prawdziwe intencje obecnego rządu – tłumaczył ambasador UE w Tbilisi, polski dyplomata Paweł Herczyński.

Gruzja idzie śladem Rosji

Pozostało 97% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala