W ubiegłym tygodniu media protestowały przeciwko zmianom w prawie autorskim, które nie uwzględniły postulatów tego środowiska. Chodzi o — jak można było przeczytać m.in. w „Rzeczpospolitej” - „groźbę, jaką jest dominacja globalnych gigantów technologicznych na rynku polskich mediów„. ”To organizacje niezwykle potężne i wpływowe. Wskutek szybkiego rozwoju przejęły lwią część środków reklamowych finansujących dotąd polskie media. Bezkarnie i nieodpłatnie wykorzystują tworzone przez nas treści, a zyski przekazują za granicę. Dlatego, by przetrwać, musimy mieć wsparcie demokratycznego państwa. Tego samego, którego zawsze z tą samą pasją bronimy. Niestety, po raz kolejny państwo w tej roli się nie sprawdza" - pisali w oświadczeniu opublikowanym przez media 4 lipca polscy wydawcy, redaktorzy i dziennikarze.
Donald Tusk o zmianach w prawie autorskim: Mówi, że ma ten sam cel, co media
W związku z protestem Donald Tusk spotkał się w Centrum Dialog z przedstawicielami polskich mediów. W spotkaniu bierze udział m.in. redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, Bogusław Chrabota.
Czytaj więcej
Obecna władza szybko weszła na ścieżki wydeptane przez ekipę Jarosława Kaczyńskiego. Gdy już nie jest się w opozycji, wolne media czy procedowanie ustaw zgodnie ze standardami konstytucyjnymi tracą na znaczeniu.
Tusk mówił, że liczy, iż dialog „ujawni, że nie ma konfliktów interesu czy zasadniczych konfliktów opinii”. - Być może są wątpliwości dotyczące drogi dojścia, ale raczej nie do wspólnego celu — przekonywał.
- W interesie zarówno mediów, dziennikarzy, twórców, ale też każdej przyzwoitej władzy publicznej, jest utrzymanie maksymalnego poziomu niezależności mediów. I to nie tylko niezależności politycznej — podkreślił Tusk.