Przez wiele miesięcy poprzedzających wybory do Izby Gmin laburzyści mieli w sondażach przynajmniej 20-punktową przewagę nad Partią Konserwatywną. W czwartek ten scenariusz się jednak nie spełnił. Najsłabsza od 1885 roku 60-procentowa frekwencja spowodowała, że największą grupę stanowili Brytyjczycy, którzy w ogóle utracili wiarę w politykę. Przede wszystkim jednak z 33,7-procentowym poparciem Partia Pracy zdystansowała torysów (23,7 proc.) o znacznie skromniejsze 10,1 punktów procentowych.
Ugrupowanie Rishiego Sunaka na równi z tryumfem lewicy dobił niespodziewany konkurent: nacjonalistyczny populista Nigel Farage. Jego ugrupowanie Reform UK zdobyło 14,3 proc. głosów. Podejmując w ostatniej chwili zaskakującą decyzję o starcie w tych wyborach, ekscentryczny polityk podzielił prawicowy elektorat.
Nigel Farage chce uczynić z Reform UK największe ugrupowanie na prawicy
To przy ordynacji większościowej, jaka obowiązuje w królestwie, otworzyło drogę Partii Pracy do przejęcia spektakularnej liczby mandatów. Laburzyści będą teraz mieli 412 mandatów, o 212 więcej niż do tej pory. Lewica staje się w ten sposób dominującą siłą w Izbie Gmin do kolejnych wyborów w 2029 roku. Torysi muszą się zadowolić ledwie 121 deputowanymi. Takiej porażki Partia Konserwatywna nie zaliczyła jeszcze nigdy w swojej 190-letniej historii.
Czytaj więcej
Partia Pracy zdobyła 412 mandatów w wyborach parlamentarnych z 4 lipca, powiększając stan posiadania w stosunku do 2019 roku o co najmniej 211 mandatów.
- To jest dopiero początek ruchu, który zaprowadzi nas bardzo daleko — zapowiadał w noc wyborczą Farage. Co prawda jego partia zdobyła tylko 4 mandaty, ale w kilkudziesięciu okręgach była na drugim miejscu. Lider Reform UK chce, aby w następnym głosowaniu to jego ugrupowanie stało się główną siłą na prawicy. W ten sposób stawia torysów przed trudnym dylematem: czy powinni przejmować jeszcze więcej haseł skrajnej prawicy, aby utrzymać się przy życiu, czy raczej konkurować z laburzystami o centrowego wyborcę. Głównym hasłem Farage’a w tych wyborach było to, że brexit „został zdradzony” i należy odciąć się od Unii Europejskiej.