Viktor Orbán: Wybory w Polsce wygrały dwie partie prowojenne

- Myślę, że w tej propokojowej i prowojennej walce prowadzimy w Europie 1:0. Druga połowa rozegra się w USA i tam też jest duża szansa na zwycięstwo - komentuje wynik wyborów europejskich i zbliżające się wybory prezydenckie w USA premier Węgier Viktor Orbán.

Publikacja: 12.06.2024 09:50

Viktor Orbán

Viktor Orbán

Foto: AFP

Przy bardzo dużej, jak na wybory do europarlamentu, frekwencji (58,7 proc.) partia Viktora Orbána uzyskała w niedzielę 44,6 proc. głosów. Trzeba cofnąć się do 2004 roku, a więc pierwszych wyborów do Zgromadzenia w Strasburgu, aby znaleźć głosowanie, w którym rządząca krajem partia miała w eurowyborach mniej, niż 50 proc. (wówczas Fidesz zdobył 47,4 proc.).

Czytaj więcej

Wyniki wyborów europejskich na Węgrzech: Pierwsza porażka Viktora Orbána

W rozmowie z portalem Index premier Węgier powiedział, że wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego to „wielkie zwycięstwo propokojowe”.

- Z oddanych głosów jasno wynikało, że węgierska opinia publiczna, być może nawet znaczna część lewicy, poparła rząd w jego wysiłkach na rzecz wyciągnięcia Węgier z wojny. W niedzielę rząd uzyskał potwierdzenie, którego potrzebował, by opowiedzieć się za pokojem — powiedział Viktor Orbán.

Przed wyborami szef węgierskiego rządu podkreślał, że stawką jest pokój w Europie. 

Viktor Orbán: KO i PiS to partie prowojenne

- Naszym celem w tych wyborach było spowolnienie, a następnie zatrzymanie europejskiego pociągu, który pędził w kierunku wojny. I to nam się udało. Nie tylko na Węgrzech, ale także w Europie, siły propokojowe wzmocniły się. W jednym z kluczowych krajów, we Francji, gdzie być może ludzie najbardziej byli zaangażowani w kwestię wysłania żołnierzy na Ukrainę, system polityczny został obalony. Odbędą się tam teraz przedterminowe wybory parlamentarne, w których istnieje duża szansa na powtórzenie niedzielnego zwycięstwa partii propokojowej — mówił premier Węgier.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Wnioski z wyborów europejskich. Donald Tusk ma rękę do zwycięstw, radykałowie nie przejmą PE

Dodał, że teraz w tej sprawie wypowiedzą się obywatele USA w wyborach prezydenckich. - Tam też jest duża szansa na wygraną - ocenił Orbán, który jest bliskim sojusznikiem Donalda Trumpa.

Prowadzący rozmowę dziennikarz zauważył, zwycięstwa nie odnieśli sojusznicy Fideszu w Polsce i na Słowacji. - Myślę, że siły pro-pokojowe stanowią większość na Słowacji, tylko są w 3-4 różnych partiach. Polska to inna historia, wygrała tam partia wojenna, a drugie miejsce zajęła również partia prowojenna - wskazał.

Przy bardzo dużej, jak na wybory do europarlamentu, frekwencji (58,7 proc.) partia Viktora Orbána uzyskała w niedzielę 44,6 proc. głosów. Trzeba cofnąć się do 2004 roku, a więc pierwszych wyborów do Zgromadzenia w Strasburgu, aby znaleźć głosowanie, w którym rządząca krajem partia miała w eurowyborach mniej, niż 50 proc. (wówczas Fidesz zdobył 47,4 proc.).

W rozmowie z portalem Index premier Węgier powiedział, że wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego to „wielkie zwycięstwo propokojowe”.

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?