Wyborczy „trójskok" - ku zadowoleniu sztabowców i samych polityków – dobiegł końca. To nie znaczy, że polityka teraz spowolni, ale partie po kilkunastu miesiącach prowadzenia ciągłej kampanii wyborczych mają teraz czas na chwilę analiz. I przygotowania do kolejnej kampanii, która być może rozstrzygnie o przyszłości polityki na najbliższe kilkanaście lat, czyli na wybory prezydenckie w 2025 roku. Wyścig o wyciągnięcie wniosków – tych dobrych, a nie złych oczywiście – jest nie mniej ważny niż sam wyścig o mandaty.
Czytaj więcej
Kończy się wyborczy „trójskok”. Ale to nie oznacza, że polityka od razu spowolni tuż po publikacji wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Donald Tusk po wyborach do Parlamentu Europejskiego: Żadnych kompromisów
Donald Tusk jest bezdyskusyjnie największym zwycięzcą tych wyborów. PO wygrywa po raz pierwszy od lat. Pytanie teraz, jak wpłynie to na relacje wewnątrz koalicji oraz na decyzje Tuska dotyczące spraw rządowych, programów od składki zdrowotnej i tak dalej.
Czytaj więcej
Dziś otwiera się Tuskowi droga do tego, żeby realnie, w scenariuszu najłagodniejszym, renegocjować umowę koalicyjną - mówi w rozmowie z rp.pl dr Barbara Brodzińska-Mirowska, politolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Wnioski, które prezentują już PO, są proste: podejście oparte na wahaniu się wobec rozliczeń jest błędne. Jan Grabiec, szef KPRM i jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska już zapowiedział: Nie ma czasu na wątpliwości, walec koalicyjny ma jechać dalej – powiedział w Polsat News.