Jacek Kurski startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy PiS w okręgu numer 5 (Mazowsze). Kurski zasiadał już w europarlamencie (w latach 2009-2014), był też posłem i reprezentantem Polski w Banku Światowym, zaś najbardziej znany jest jako prezes TVP (funkcję tę, z przerwą, pełnił od 2016 do 2022 r.).
Jacek Kurski: Nie byłem kulą u nogi
W środę Kurski został w Polsat News zapytany o krytyczne wobec siebie wypowiedzi polityków poprzedniej władzy. Były premier Mateusz Morawiecki oceniał, że Kurski to człowiek, którego "polityka medialna była kulą u nogi PiS", zaś były poseł, szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek mówił, że Kurski "szkodzi obozowi Prawa i Sprawiedliwości".
Czytaj więcej
- Nikt nie zaprzeczy, że miała ogromne znaczenie w naszych dwóch zwycięstwach - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do TVP pod rządami Jacka Kurskiego. Były premier ostrzegał też przed miliardami, jakie według niego co roku Polska będzie musiała wydawać w związku z unijnym paktem migracyjnym.
- Nonsens, nie byłem żadną kulą u nogi - odparł były prezes TVP. - Oczywiście telewizja publiczna nie jest od wygrywania wyborów przez rządzących. Telewizja publiczna jest od robienia dobrej telewizji, dobrej oferty dla ludzi. Taką robiłem jako prezes - dodał.
- Za czasów, kiedy byłem prezesem, chociaż był to skutek oczywiście uboczny, a nie przyczynowo-skutkowy, Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory cztery razy z rzędu. Potem już nie byłem prezesem telewizji, Prawo i Sprawiedliwość przegrało, oczywiście nie dlatego, że jest bezpośredni związek, ale dlatego, że trzeba robić piękną, ładną telewizję, która mobilizuje widzów - mówił Kurski.