Uchodźcy mają być wysyłani poza Unię. Konieczne „niestandardowe rozwiązania”?

Piętnaście krajów UE chce, aby Komisja Europejska poszła w ślady Wielkiej Brytanii, która zamierza odsyłać osoby przekraczające nielegalnie granice do Rwandy.

Publikacja: 21.05.2024 04:30

Uchodźcy z Sudanu

Uchodźcy z Sudanu

Foto: AFP

List podpisany przez przeszło połowę przywódców Unii trafił do unijnej egzekutywy zaledwie parę dni po tym, jak po ośmiu latach negocjacji Wspólnocie udało się zawrzeć pakt imigracyjny. Taka sekwencja nie jest podyktowana szczególnie trudną sytuacją na granicy. Zdaniem Frontexu w ub. roku do UE przedostało się nielegalnie 380 tys. osób, ośmiokrotnie mniej niż do USA. Jednocześnie, już całkowicie legalnie, około miliona imigrantów wystąpiło w Unii o prawo do objęcia ochroną przysługującą uchodźcom.

Pośpiechu wymaga natomiast kalendarz polityczny: sondaże wskazują, że wybory do Parlamentu Europejskiego 6–9 czerwca mogą skończyć się niezwykłym sukcesem ugrupowań populistycznych i antyeuropejskich.

Choć więc postulaty, jakie znalazły się w piśmie, pochodzą prosto z programów partii nacjonalistycznych, podpisały się pod nimi nie tylko ugrupowania liberalno-lewicowe rządzące dziś m.in. Polską, ale wręcz socjaldemokratyczne, które są u władzy w Rumunii czy Danii.

Włochy wysyłają uchodźców do Albanii

Idea wyprowadzenia uchodźców poza Unię wyszła zresztą właśnie z Kopenhagi już w 2021 roku. Poza Danią, Rumunią i Polską pod pismem podpisały się także Włochy, Austria, Finlandia, Grecja, Holandia, Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria, Czechy, Cypr i Malta. Francja i Niemcy, które brały udział w przygotowaniu pisma, ostatecznie nie poparły go. Emmanuel Macron tłumaczy, że na tym etapie należy wprowadzić w życie pakt migracyjny zakładający m.in. harmonizację do 2026 roku zasad przyznawania azylu i kontroli na granicach, a nie szukać nowych rozwiązań.

W listopadzie włoska premier Giorgia Meloni zawarła z szefem rządu Albanii Edim Ramą umowę o przekazaniu osób, które nielegalnie przedostały się do Włoch. W tym celu Albańczycy mają w pierwszym etapie zbudować obóz dla 36 tys. osób – 1/4 migrantów, którzy w 2023 roku przekroczyli nielegalnie włoskie granice. Umowa na razie nie weszła w życie.

W listopadzie włoska premier Giorgia Meloni zawarła z szefem rządu Albanii Edim Ramą umowę o przekazaniu osób, które nielegalnie przedostały się do Włoch

W podobnym kierunku poszła nienależąca już do Unii Wielka Brytania. Izba Gmin uchwaliła ustawę, która przewiduje, że osoby, które nielegalnie przedostały się do królestwa, zostaną odesłane do Rwandy. Tam będą mogły złożyć podanie o azyl, a jeśli go otrzymają, pozostają w tym afrykańskim kraju.

Oficjalnie to państwo jest uznawane za „pewne” czyli respektujące międzynarodowe prawo o ochronie azylantów. Szereg organizacji humanitarnych wskazuje jednak na autorytarny charakter reżimu w Kigali. Premier Rishi Sunak ma nadzieję, że twarda polityka migracyjna uchroni Partię Konserwatywną przed katastrofalnym wynikiem wyborów zaplanowanych na ten rok. Sondaże przewidują, że laburzyści uzyskają w nich ponad 20 punktów procentowych więcej od swoich rywali. Lider Partii Pracy Keir Starmer zapowiada, że jeśli przejmie władzę, odwoła ustawę o wysyłaniu uchodźców do Afryki.

Groźba odesłanie do Rwandy na razie jednak nie powstrzymała migrantów przed forsowaniem na łodziach kanału La Manche. Od początku roku dokonało tego 9,5 tys. osób. Sunak zapowiada, że pierwsi migranci będą odesłani do Rwandy za dwa–trzy miesiące.

15 krajów UE uważa, że konieczne są „niestandardowe rozwiązania”

Dokąd osoby starające się o azyl miałyby trafiać z Unii, na razie nie wiadomo. Listę „pewnych państw” ma dopiero ustalić Komisja Europejska. To przewiduje pakt migracyjny.

W liście do unijnej egzekutywy 15 przywódców UE apeluje też o inne niż opcja albańsko-rwandyjska rozwiązania, aby ograniczyć nielegalną imigrację. Ich zdaniem konieczne są „niestandardowe rozwiązania”.

Czytaj więcej

Nie cudzoziemcy, lecz nowi mieszkańcy. Jak miasta integrują imigrantów?

Jednym z nich ma być zawarcie umów z państwami, które znajdują się na szlaku migracji do Unii. Bruksela jest już związana podobnymi porozumieniami m.in. z Turcją, Egiptem, Mauretanią czy Tunezją. Teraz miałoby ich być znacznie więcej. Przykład dała Angela Merkel, która jeszcze w 2016 roku zawarła porozumienie w Recepem Erdoganem, na mocy którego Ankara zobowiązała się do utrzymywania około 3 milionów uchodźców z Turcji w zamian za wsparcie około 6 mld euro. Organizacje humanitarne wskazują jednak, że i ta strategia jest bardzo kontrowersyjna. Oznacza, że wiele osób uciekających przed konfliktami zbrojnymi lub wygnanych ze swoich domów z powodu zmian klimatycznych nigdy nie uzyska możliwości złożenia podania o azyl w Unii. Na ich drodze staną kraje, które nie przestrzegają międzynarodowych praw człowieka.

Dla powodzenia tych planów kluczowa okazała się jednak decyzja Europejskiej Partii Ludowej (EPP) o poparciu m.in. „opcji albańsko-rwandyjskiej”. Ursula von der Leyen, której macierzyste ugrupowanie CDU należy do EPP, stara się o drugą kadencję na czele KE.

List podpisany przez przeszło połowę przywódców Unii trafił do unijnej egzekutywy zaledwie parę dni po tym, jak po ośmiu latach negocjacji Wspólnocie udało się zawrzeć pakt imigracyjny. Taka sekwencja nie jest podyktowana szczególnie trudną sytuacją na granicy. Zdaniem Frontexu w ub. roku do UE przedostało się nielegalnie 380 tys. osób, ośmiokrotnie mniej niż do USA. Jednocześnie, już całkowicie legalnie, około miliona imigrantów wystąpiło w Unii o prawo do objęcia ochroną przysługującą uchodźcom.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala