Ustawę przyjęto 84 głosami spośród 150 członków parlamentu. Jeśli wejdzie w życie, organizacje otrzymujące ponad 20% środków z zagranicy będą musiały zarejestrować się jako „agenci wpływów zagranicznych”. Ustawa nakłada też uciążliwe wymogi dotyczące ujawniania informacji i wysokie kary za naruszenia przepisów.
Gruzińska telewizja transmitowała bójki pomiędzy partią rządzącą a legislatorami opozycji, którzy podczas debaty nad ustawą popychali się i gniewnie gestykulowali, krytykując rząd i kraje zachodnie.
Ustawa będzie barierą w integracji Gruzji z Unią Europejską
Demonstracje na ulicach trwają od tygodni. Bierze w nich udział dziesiątki tysięcy osób, co powoduje, że jest to jeden z największych protestów, jakie widziała Gruzja od czasu odzyskania przez nią niepodległości w 1991 roku.
Unia Europejska, która w grudniu przyznała Gruzji status kraju kandydującego, wielokrotnie powtarzała, że ustawa będzie barierą w dalszej integracji Tbilisi ze wspólnotą. Rządząca partia Gruzińskie Marzenie twierdzi, że chce przystąpić zarówno do UE, jak i do NATO, mimo że w ostatnich miesiącach przyjęła antyzachodnią retorykę.