Demonstracje są najnowszym dowodem rosnących napięć ws. cięć budżetowych, które mają pomóc Argentynie uporać się z głębokim deficytem fiskalnym. Oszczędności są jednak bolesne dla budżetu gospodarstw domowych.
Prezydent Argentyny, Javier Milei, oszczędza, sektor publiczny cierpi
Wtorkowy marsz w Buenos Aires był wspierany przez związki zawodowe. Jego uczestnicy nieśli transparenty z hasłami „brońcie publicznych uniwersytetów”, „studiowanie jest prawem”, „tak dla budżetu, nie dla planu Mileia”.
- Jestem tu, aby bronić publicznych uniwersytetów — powiedział 82-letni architekt, Pedro Palm, który jest absolwentem Uniwersytetu w Buenos Aires. Uczelni tej grozi obecnie zamknięcie ze względu na cięcia budżetowe.
Czytaj więcej
Od napaści Rosji na Ukrainę do Argentyny uciekło 35 tysięcy Rosjan. W minionym roku dostali rekordowo dużo pozwoleń na pobyt. To dzięki „turystyce w ciążowej”. Kobiety, które urodziły w Argentynie dziecko, szybko dostają obywatelstwo dla całej rodziny i mogą swobodnie podróżować bez wiz do 170 krajów, w tym do UE, Wielkiej Brytanii i USA.
Milei stara się uporać z odziedziczonym po poprzednikach kryzysem gospodarczym w Argentynie. By poprawić trudną sytuację gospodarczą kraju, spowodowaną nadmiernymi wydatkami, prezydent kraju dokonał dużych cięć wydatków, co skutkowało nadwyżką w budżecie w pierwszych trzech miesiącach roku.