W grudniu 2023 została pani powołana przez premiera Tuska na pełniącą funkcję prezydenta Sopotu, wcześniej była pani wiele lat wiceprezydentką miasta. To rzeczywiście teraz pomaga?
Czasami doba jest za krótka. Ale dla mnie kampania to codzienna praca dla mieszkańców od wielu lat. Rozdawanie ulotek jest dodatkiem. Dzięki wieloletniej pracy dla Sopotu znam wyzwania tego miasta i oczekiwania sopocian. Miałam okazję poznać ich osobiście, współpracować z wieloma organizacjami pozarządowymi, podejmować ważne dla miasta decyzje, także w trudnym czasie pandemii czy przyjmowania uchodźców. Znam samorząd, mnie znają mieszkańcy. Proponuję konkretne i realne rozwiązania sopockich wyzwań.
Co z pani punktu widzenia jest dziś największym wyzwaniem, z którym musi mierzyć się Sopot? Jaka sprawa jest najbardziej paląca?
Sopot to wyjątkowe miasto z niezwykle aktywnymi mieszkańcami. Miasto to system naczyń połączonych, więc trudno czasami rozwiązać jedną sprawę bez rozwiązania innych. Na pewno dla mieszkańców i dla nas wszystkich jest ważna regulacja najmu krótkoterminowego. Patrzę na to w dwóch aspektach. Po pierwsze, często zachowanie gości po prostu przeszkadza mieszkańcom. Tu trzeba wprowadzić regulacje dotyczące odpowiedzialności właściciela za zachowanie gości czy wręcz sankcje, że jeśli ktoś nie przestrzega zasad, to będzie musiał przestać taką działalność – wynajmu – prowadzić.
Miasto to system naczyń połączonych, więc trudno czasami rozwiązać jedną sprawę bez rozwiązania innych
A inne aspekty?
Ważne z punktu widzenia miasta jako takiego to doprowadzenie do takiej sytuacji, by mieszkania służące do najmu krótkoterminowego w jakiejś części służyły najmowi długoterminowemu.
I to powinno być regulowane na poziomie rządu?
Jako samorządowcy nie mamy w tej chwili po prostu żadnych narzędzi w tym obszarze. To zresztą nie tylko problem krajowy, ale i europejski. Jest europejska koalicja miast turystycznych – przewodzi jej Amsterdam, a Sopot razem z Krakowem został wskazany przez Związek Miast Polskich do rozmów z rządem właśnie m.in w sprawie regulacji najmu krótkoterminowego. Europejska regulacja idzie już w dobrą stronę, jeśli chodzi o regulacje platform rezerwacyjnych. Ale ta sprawa musi być w szczegółach regulowana w każdym konkretnym mieście osobno. Bo każde miasto ma swoją specyfikę. Są miasta, które wprowadzają całe strefy wolne od najmu. W Sopocie byłoby to trudne ze względu na skalę miasta i tego, że ono jest całe niejako „centrum”. Oczekujemy jako samorządowcy, że rząd przygotuje ramy prawne tak, byśmy mogli na swoim poziomie gmin podejmować konkretne decyzje. To naprawdę istotne. Jestem już po rozmowach w tej sprawie z ministrem Sławomirem Nitrasem i widzę wolę współpracy i wsłuchania się w nasz głos.