– Chcę zostać prezydentem Warszawy i skupić się na dokończeniu swojego programu. Jest zdecydowanie za wcześnie, aby przewidzieć, co stanie się za półtora roku – tak Rafał Trzaskowski odpowiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” na pytanie, czy chce być ponownie prezydentem Warszawy jedynie na kilka miesięcy, do wyborów na prezydenta Polski. Wprost nie przyznaje, że reelekcja w stolicy ma być trampoliną do wyborów o najważniejszy urząd w państwie. Ale kolejne wypowiedzi na to wskazują.
Magdalena Biejat i Przemysław Wipler pytają, Rafał Trzaskowski nie odpowiada
– Zawsze koncentruję się w polityce na tym, co tu i teraz.
Plan zmian – choćby całego centrum miasta – jest rozpisany na najbliższe
tygodnie, miesiące i lata. Jest bardzo dużo pracy do wykonania i na tym się
obecnie koncentruję, po to, żeby zakończyć wszystkie zmiany, które rozpocząłem – mówi Trzaskowski o swoich planach. Czytaj: zrobię, co obiecałem, a co będzie później, to zobaczymy. Podobnie było podczas debaty warszawskiej zorganizowanej
przez TVP. Ani Magdalenie Biejat, ani Przemysławowi Wiplerowi nie udało się z
włodarza stolicy wyciągnąć jasnej deklaracji, czy chce zamienić ratusz na Pałac
Prezydencki.
Czytaj więcej
Choć debatę przed wyborami samorządowymi 2024 w Warszawie próbował zdominować Janusz Korwin-Mikke, częstując Rafała Trzaskowskiego świerszczem, bój o wielkomiejski elektorat toczyć się będzie między obecnym prezydentem a Magdaleną Biejat z Lewicy Razem.
Czy Donald Tusk zmieni zdanie i będzie chciał siąść pod żyrandolem?
Tajemnicą poliszynela jest, że Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Polski. Choć inne źródła w PO mówią, że kandydatura Rafała Trzaskowskiego jednak nie jest przesądzona, dlatego nie może zadeklarować, czy będzie kandydował w przyszłym roku. Nie jest wykluczone, że Donald Tusk chciałby usiąść pod żyrandolem, mówią niektórzy politycy Platformy. Oficjalnie przyznają, że Donald Tusk na pewno nie wystartuje. Chciałby Radosław Sikorski, ale nie dostanie poparcia partii.
Czytaj więcej
Prezesa NBP to nie papież i może zostać usunięty. Adam Glapiński powinien zostać odwołany na podstawie statutu Europejskiego Banku Centralnego – uważa Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent stolicy i prezes NBP, Platforma Obywatelska.