Superwtorek: Donald Trump i Joe Biden o krok od nominacji (WIDEO)

To najważniejszy dzień prawyborów w USA. Miliony Amerykanów w 15 stanach i jednym terytorium wzięło udział w prawyborach. Donald Trump i Joe Biden zrobili duży krok w stronę nominacji prezydenckiej. Nikki Haley wygrała tylko w Vermont, a komentatorzy czekają na jej decyzję o zawieszeniu kampanii.

Aktualizacja: 06.03.2024 12:17 Publikacja: 06.03.2024 06:06

Donald Trump i Joe Biden

Donald Trump i Joe Biden

Foto: AFP, PAP/EPA

Korespondencja z Nowego Jorku

We wtorek wieczorem, Joe Biden i Donald Trump zaliczali kolejne zwycięstwa w miarę jak poszczególne stany zgłaszały wyniki głosowania: Teksas, Alabama, Kolorado, Maine, Oklahoma, Wirginia, Karolina Północna, Tennessee, Arkansas, Massachusetts i Kalifornia. Przed północą Ameryka wciąż czekała na wyniki z Utah i Alaski. To był najintensywniejszy dzień wyborczy w tegorocznych prawyborach prezydenckich, w których rywalizowano o głosy setek delegatów.

Czytaj więcej

Superwtorek: 14 stanów wybrało Donalda Trumpa, jeden postawił na Nikki Haley

Obaj kandydaci zrobili duży krok w stronę nominacji prezydenckiej, mimo że przed listopadowymi wyborami większość Amerykanów ze sceptycyzmem odnosi się do perspektywy wybierania między 81-letnim Bidenem oraz 77-letnim Trumpa ze względu na ich wiek.

Rozkład głosów delegatów po superwtorku

Rozkład głosów delegatów po superwtorku

PAP

Joe Biden, który nie ma w tych prawyborach poważnych rywali, odnotował zwycięstwo w każdym z głosujących stanów, nawet w Minnesocie, skąd pochodzi jego rywal, kongresman Dean Phillips. Nie powiodło mu się tylko w amerykańskim Samoa, terytorium USA, gdzie mało znany kandydat Jason Palmer uzyskał o 51 głosów więcej niż prezydent. Komentatorzy z uwagą jednak obserwowali frekwencję wśród demokratów w tych prawyborach oraz liczbę głosów „niezaangażowanych” (uncommitted), bo są wyznacznikiem nastrojów wobec prezydenta wśród demokratycznego elektoratu. W tych prawyborach Joe Biden potrzebuje 1 968 delegatów, aby formalnie uzyskać nominację Partii Demokratycznej, którą w praktyce ma w kieszeni. Jego szanse na wygraną w listopadzie stoją jednak pod dużym znakiem zapytania, bo w niektórych sondażach plasuje się za swoim prawdopodobnym rywalem Donaldem Trumpem.

Prawybory w Partii Republikanskiej: Walka o 856 delegatów

We wtorek w republikańskich prawyborach walka toczyła się o 856 delegatów, w tym w samej Kalifornii – aż o 169 oraz o 161 w Teksasie. Dzień przed wtorkowym głosowaniem, Sąd Najwyższy odrzucił wniosek stanu Kolorado, który chciał usunąć nazwisko Donalda Trumpa z karty do głosowania argumentując, że nie kwalifikuje się do kandydowania w prawyborach, ze względu na jego rolę w doprowadzeniu do ataku na Kapitol w styczniu 2021 r. Sędziowie tłumaczyli, że konstytucja nie pozwala pojedynczym stanom dyskwalifikować kandydatów w wyborach prezydenckich. Decyzja ta dotyczy też innych stanów, które zgłosiły podobne wnioski - w tym Maine i Illinois. To niewątpliwie duże zwycięstwo dla Donalda Trumpa, który zarówno w Kolorado, jak i Maine, uzyskał większość głosów we wtorkowym głosowaniu.

Czytaj więcej

Wolny świat nie daruje Joe Bidenowi porażki z Donaldem Trumpem

Były prezydent gotowy już jest, by skupić się w swej kampanii na walce z Joe Bidenem. – Musimy pokonać Bidena – jest najgorszym prezydentem w historii – powiedział Trump we wtorek w programie „Fox & Friends”. W niedzielę natomiast spotkał się z miliarderem Eltonem Muskiem i innymi zamożnymi Amerykanami w nadziei zebrania funduszy na dalszą kampanię. – Nasz kraj został mocno poturbowany w ostatnich trzech latach. (Gdyby nie Biden) nie mielibyśmy wojny w Ukrainie i na granicy Izraela. Inflacja niszczy klasę średnią. Giełda dobrze się trzyma tylko dlatego, że wygrywam w sondażach z Joe Bidenem – mówił podczas wystąpienia we wtorek wieczorem, w którym często wracał do sytuacji na południowej granicy i oskarżał administrację Bidena o wpuszczanie do USA migrantów i wzrost przestępczości. Trump obiecał zamknięcie granic, zapanowanie nad inflacją, oraz dominację energetyczną Ameryki, którą zresztą ten kraj się już cieszy od kilku lat. – Jeżeli przegramy te wybory to nic nie zostanie z naszego kraju – straszył republikański kandydat.

Superwtorek: Fiasko kampanii Nikki Haley

„Dla Haley, superwtorek szybko okazał się potężnym fiaskiem” – pisał “New York Times” w komentarzu na żywo z prawyborów. Jednak komentatorzy CNN podkreślali, że mimo przegranej, wciąż około 30 procent wyborców zakreśliło jej nazwisko na kartach do głosowania. Zwracają też uwagę na hrabstwa, w których Haley wygrywa, i które w listopadowych wyborach mogą okazać się przychylne Joe Bidenowi.

Przed wtorkiem Nikki Haley miała na swoim koncie wygraną jedynie w Dystrykcie Kolumbii. We wtorek udało się jej obronić Vermont, niewielki stan demokratyczny, który w 2016 r. zagłosował na umiarkowanego republikańskiego gubernatora. Donald Trump odniósł zwycięstwo w miażdżącej większości głosujących we wtorek stanów.

Jedno z najważniejszych pytań, które od tygodni zadają sobie media brzmi: czy Haley będzie kontynuować kampanię po wtorkowych prawyborach. I czy, jeżeli zawiesi kampanię, udzieli poparcia Donaldowi Trumpowi. Niektórzy od dawna uważają, że stoi ona na straconej pozycji, bo nie wygrała w Iowa, w New Hampshire, ani w swoim własnym stanie, Karolinie Południowej. Była ambasador USA do ONZ jednak argumentowała, że 40 procent wyborców chce alternatywy, którą ona oferuje i chce im dać szansę na wypowiedzenie swojej politycznej woli w prawyborach 5 marca. Bardzo sprawnie szła jej zbiórka pieniędzy zarówno od zwykłych wyborców, jak i zasobnych darczyńców, więc mogła sobie pozwolić na kontynuowanie kampanii. Według jej szacunków w lutym zebrała 12 milionów dolarów, które teoretycznie pozwolić jej mogą na kontynuację kampanii po superwtorku.

Z politycznego punktu widzenia jednak superwtorek był określany jako kwestia „życia i śmierci” dla Haley. I kandydatka tej szansy nie wykorzystała. Jej sztab wyborczy nie ma żadnych spotkań wyborczych zaplanowanych na kolejne dni, co może być zapowiedzią, że zamierza zawiesić kampanię.

Wybory w USA: Emocje sięgają zenitu

Mimo że zwycięzcy prawyborów prezydenckich byli do przewidzenia, emocje przez superwtorkiem sięgały zenitu w Ameryce. Po miesiącach oczekiwań, Taylor Swift, niezwykle popularna supergwiazda pop, wreszcie zabrała głos w tych prawyborach, zachęcając w mediach społecznościowych miliony swoich zwolenników do wzięcia udziału w głosowaniu. Ale, wbrew oczekiwaniom niektórych, nie poparła żadnego kandydata. W 2020 r. Udzieliła poparcia Joe Bidenowi i jego kampania ma nadzieję, na ponowny gest z jej strony „Chciałam przypomnieć wam, żebyście głosowali na tych, którzy najlepiej reprezentują waszą siłę. Jeżeli jeszcze nie głosowaliście, zagłosujcie” – napisała Swift przed superwtorkiem.

Podczas gdy największa uwaga skupiona była na prawyborach prezydenckich, Amerykanie wybierali również kandydatów na inne stanowiska. Między innymi Kalifornia wybierała kandydata na miejsce w Senacie po zmarłej w ubiegłym roku demokratycznej senator Dianne Feinstein oraz kandydatów do Izby Reprezentantów. Ten drugi wyścig w listopadzie może być decydujący, jeśli chodzi o kontrolę nad Izbą Reprezentantów.

W Karolinie Północnej, jednym z kluczowych stanów w amerykańskich wyborach, wyborcy głosowali na kandydatów na stanowisko gubernatora. W listopadzie o tę funkcję walczyć będą skrajnie różni kandydaci: tradycyjny demokrata Josh Stein oraz skrajnie prawicowy Mark Robinson, reprezentujący kontrowersyjne poglądy oraz znany jest z polaryzujących i obraźliwych wypowiedzi. To jeden z najdroższych wyścigów o stanowisko polityczne. W Los Angeles uwaga wyborców skupiona była na wyborach na stanowisko prokuratora okręgowego. Natomiast demokraci w Teksasie decydowali kto w listopadzie stawi czoła konserwatywnemu senatorowi Tedowi Cruzowi, ubiegającemu się o kolejną kadencję w Senacie.

Korespondencja z Nowego Jorku

We wtorek wieczorem, Joe Biden i Donald Trump zaliczali kolejne zwycięstwa w miarę jak poszczególne stany zgłaszały wyniki głosowania: Teksas, Alabama, Kolorado, Maine, Oklahoma, Wirginia, Karolina Północna, Tennessee, Arkansas, Massachusetts i Kalifornia. Przed północą Ameryka wciąż czekała na wyniki z Utah i Alaski. To był najintensywniejszy dzień wyborczy w tegorocznych prawyborach prezydenckich, w których rywalizowano o głosy setek delegatów.

Pozostało 94% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?