Czy Donald Trump powinien podlegać ograniczeniom wyborczym przewidzianym w art. 3 do XIV Poprawki Konstytucji USA? Sędziowie sądów najwyższych stanów Maine i Kolorado nie mieli co do tego żadnej wątpliwości. Nawołując swoich zwolenników 6 stycznia 2021 roku do ataku na Kapitol, Trump złamał wierność postanowieniom Konstytucji, za co prawdopodobnie poniesie dotkliwą karę. Przekonamy się o tym, kiedy Sąd Najwyższy ogłosi wyrok w sprawie Trump vs. Anderson.
91-letnia prawniczka z Lakewood chce uniemożliwić Donaldowi Trumpowi start w wyborach prezydenckich
Orzeczenia Sądu Najwyższego USA, który jest amerykańskim odpowiednikiem połączonego polskiego Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, są ostateczne. Wyrok zostanie wydany na podstawie powództwa cywilnego skierowanego przeciwko Donaldowi Trumpowi przez Normę Anderson, 91-letnią byłą prawniczkę stanu Kolorado, która kieruje grupą Obywatele na rzecz Odpowiedzialności i Etyki w Waszyngtonie.
Anderson jest aktywistką społeczną od lat 60. ubiegłego wieku. Prowadziła kampanię wyborczą republikańskiego gubernatora Johna Arthura Love’a i przez 11 lat zasiadała w Izbie Reprezentantów Kolorado jako przedstawicielka hrabstwa Jefferson. Niedawno oświadczyła, że sprawa wytoczona przeciwko Donaldowi Trumpowi jest ostatnią w jej karierze. Mając 91 lat, ma świadomość, że jej podróż polityczna dobiega końca. Dlatego chce zostać zapamiętana przez potomnych jako skromna mieszkanka niewielkiego miasta Lakewood, która uniemożliwiła Donaldowi Trumpowi, byłemu towarzyszowi z Partii Republikańskiej, ponownie kandydować na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Czytaj więcej
Sekretarz stanu Maine, Shenna Bellows, wykluczyła Donalda Trumpa z udziału w prawyborach prezydenckich, które mają odbyć się w tym stanie na początku 2024 roku.
W 2011 roku Norma Anderson opuściła szeregi Partii Republikańskiej w geście protestu przeciw polityce Trumpa. Od tego czasu jest jego zagorzałą krytyczką. Nieustannie monitoruje działalność rodziny byłego prezydenta pod kątem naruszania prawa.