Czarnek był pytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówił w Sejmie, że Mariusz Kamiński był poddawany w więzieniu torturom i porównał sytuację Kamińskiego do sytuacji swojego krewnego, który był torturowany w czasie wojny przez gestapo. Kaczyński twierdził też, że to Donald Tusk ma być odpowiedzialny za takie traktowanie byłego szefa MSWiA w zakładzie karnym. Tomasz Siemoniak, koordynator ds. służb specjalnych mówił, że jest to wyraz „obsesji Jarosława Kaczyńskiego”.
Przemysław Czarnek o „torturowaniu” Mariusza Kamińskiego: To są fakty
- To nie jest obsesja Jarosława Kaczyńskiego, tylko to są pewne praktyki, które były stosowane w więzieniu w Radomiu. Jeśli Mariusz Kamiński zgodził się na dożywianie dożylne, a oni mu próbowali zamontować sondę, to to jest wybór metody, która jest gorsza dla pacjenta. Za to każdy lekarz powinien wylecieć z zawodu — odparł Czarnek.
Czytaj więcej
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że wobec byłego ministra rządu PiS w zakładzie karnym stosowano tortury. Prawo i Sprawiedliwość oskarży w tej sprawie polskie władze. Ze słów Kaczyńskiego wynika, że mówiąc o torturach ma on na myśli przymusowe karmienie prowadzącego głodówkę Mariusza Kamińskiego. W rozmowie z dziennikarzami prezes PiS wspomniał też o przedterminowych wyborach.
- Jeśli pan chce się zgodzić na dożywianie dożylne, a oni panu ładują sondę przez nos do brzucha, to jest to kwestia gorszej dla pacjenta metody — dodał. - To są fakty, ja rozumiem, że ktoś się może nie zgodzić z faktami — stwierdził.