W grudniu Lewica złożyła wniosek o odwołanie wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. Chodzi o wydarzenia z 12 grudnia 2023 r. Tego dnia, gdy Krzysztof Bosak prowadził obrady Sejmu, poseł Konfederacji Grzegorz Braun za pomocą gaśnicy proszkowej zgasił zapalone w budynku Sejmu świece chanukowe.
- Nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu na terenie Sejmu RP - argumentował potem z sejmowej mównicy Braun, zarzucając posłom ignorancję i brak wiedzy, czym jest święto Chanuki.
Czytaj więcej
Klub Polska 2050 nie podjął decyzji, jak głosować w sprawie wniosku o odwołanie Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) z funkcji wicemarszałka Sejmu - wynika ze słów Ryszarda Petru. W rozmowie z RMF FM poseł przekonywał też, że w Polsce sytuacja jest jednoznaczna, a chaos prawny to jedynie "wrażenie".
Wicemarszałek Bosak przerwał wystąpienie Brauna, składane w trybie sprostowania. Następnie marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050) wykluczył Brauna z posiedzenia. Zdaniem Lewicy, Bosak "umożliwił posłowi Braunowi wygłoszenia antysemickiego wystąpienia", a jego reakcja na słowa Brauna była "niedostateczna", zaś Krzysztof Bosak "nie nadaje się do pełnienia tak ważnej i odpowiedzialnej funkcji jak bycie wicemarszałkiem Sejmu".
Krzysztof Bosak komentuje wniosek o odwołanie go z funkcji wicemarszałka Sejmu
W środę Krzysztof Bosak odniósł się w rozmowach z mediami do wniosku Lewicy. - Uważam, że jest to chyba precedensowa próba zastosowania odpowiedzialności zbiorowej i oczywiście wynika ona z motywacji ideologicznej - powiedział w Polsat News.