Niemcy. Małe szanse na delegalizację AfD, choć zwolenników przybywa

Radykalni populiści rozważają pomysł wysiedlenia milionów cudzoziemców z kraju. Ich przeciwnicy odpowiadają żądaniami zakazu działania partii.

Publikacja: 16.01.2024 03:00

Niedzielny protest przeciwników Alternatywy dla Niemiec w centrum Berlina

Niedzielny protest przeciwników Alternatywy dla Niemiec w centrum Berlina

Foto: AFP

Skrajna populistyczno-prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest legalnie działającym ugrupowaniem politycznym. Reprezentowana w Bundestagu i w parlamentach wszystkich landów z wyjątkiem Bremy i Szlezwika-Holsztynu. Jej działalność pilnie śledzą media. Czyni to także kontrwywiad w siedmiu landach po tym, jak partię uznano za ekstremistyczną lub pojawiły się takie podejrzenia.

W lutym zapadnie wyrok, czy partia może być przedmiotem obserwacji przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji, co umożliwiłoby prowadzenie inwigilacji, a nawet werbowanie informatorów w strukturach partii.

Czytaj więcej

Czy Niemcy będą deportować imigrantów z niemieckim paszportem? AfD się tłumaczy

Jest to prawdopodobne po niedawnych informacjach portalu śledczego Correctiv o tajnym spotkaniu działaczy AfD w Poczdamie w listopadzie 2023 r. Według Correctiv na naradzie prezentowano propozycje masowej „reemigracji” przebywających w Niemczech cudzoziemców. Także tych, którzy posiadają niemieckie obywatelstwo. Przymusowa deportacja miałaby objąć nawet 2 mln osób, które miałyby zostać przesiedlone do północnej Afryki. Taki plan przedstawił Martin Sellner, przywódca austriackiego Ruchu Tożsamości (IB), w obecności Rolanda Hartwiga, doradcy przewodniczącej AfD Alice Weidel. Tino Chrupalla, współprzewodniczący AfD, twierdzi, że „nie pamięta”, czy był na spotkaniu w Poczdamie

W Niemczech zawrzało. – Takie pomysły rodzą skojarzenia z najczarniejszym rozdziałem niemieckiej historii – napisał szef frakcji FDP w Bundestagu. Wolfgang Thierse (SPD), były szef parlamentu, wezwał do zbadania możliwości uruchomienia procedury delegalizacji AfD. Szefowa MSW Nancy Faeser (SPD) zapowiada, że sprawę bada kontrwywiad pod względem kontaktów AfD z innymi organizacjami o podejrzewanymi o ekstremizm. Przy tym oficjalne radykalne poglądy AfD na temat imigracji, jak chociażby zamknięcia granic dla imigrantów, są wszystkim doskonale znane. Na tym buduje AfD od dawna swą popularność w sytuacji, gdy większość społeczeństwa chce ograniczenia imigracji.

Czytaj więcej

Niemcy. Rolnicy paraliżują kraj w proteście przeciwko cięciom

Propozycje delegalizacji płyną z licznych środowisk, nie tylko lewicowych. Jedno ze skrzydeł CDU skupiające pracobiorców wezwało oficjalnie do delegalizacji AfD „stanowiącej zagrożenie dla naszej demokracji”, przypominając, że hitlerowska NSDAP również nie zdobyła władzy w drodze zamachu stanu, ale w drodze wyborów.

Ten argument pojawia się w przestrzeni publicznej coraz częściej, w miarę jak rosną notowania AfD. Jest obecnie sondażowo drugą po CDU/CSU siłą polityczną w Niemczech z 23–24 proc. poparciem, o niemal 10 punktów proc. wyższym od notowań SPD czy Zielonych. W niektórych landach wschodnich wyprzedza zdecydowanie wszystkie inne ugrupowania.

Ostrożnie o podstawach do uruchomienia procedury delegalizacji wypowiada się zdecydowana większość niemieckich konstytucjonalistów, a także politologów. W historii RFN Federalny Trybunał Konstytucyjny zdelegalizował dwa ugrupowania: SRP będącą następczynią NSDAP w 1952 r. i partię komunistyczną (KPD) cztery lata później.

Czytaj więcej

Kosmos przy alei Karola Marksa. Nowa partia może namieszać w Niemczech

– Delegalizacja AfD nie wchodzi w grę nie tylko z powodu skomplikowanej procedury, ale także przyczyn politycznych. Nie ma bowiem gwarancji, czy efekt nie będzie przeciwny do zamierzonego – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Eckhard Jesse, politolog z Chemnitz.

W niemieckim establishmencie politycznym rośnie zaniepokojenie perspektywą spektakularnego sukcesu wyborczego AfD w wyborach do Bundestagu w 2025 roku. W poprzednich zdobyła 10,3 proc. głosów. Czy wobec tego partia może wkroczyć na scenę polityczną jako pełnoprawne ugrupowanie ze zdolnością koalicyjną? – Wszystko zależy od tego, czy AfD utrzyma w ryzach radykalne skrzydło, co jest jeszcze możliwe – mówi prof. Jesse. Jego zdaniem nie można wykluczyć jej dalszej radykalizacji, także pod wpływem żądań delegalizacji.

Skrajna populistyczno-prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest legalnie działającym ugrupowaniem politycznym. Reprezentowana w Bundestagu i w parlamentach wszystkich landów z wyjątkiem Bremy i Szlezwika-Holsztynu. Jej działalność pilnie śledzą media. Czyni to także kontrwywiad w siedmiu landach po tym, jak partię uznano za ekstremistyczną lub pojawiły się takie podejrzenia.

W lutym zapadnie wyrok, czy partia może być przedmiotem obserwacji przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji, co umożliwiłoby prowadzenie inwigilacji, a nawet werbowanie informatorów w strukturach partii.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala