Co najmniej połowa rządu do zmiany – taki, jak wynika z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej”, jest kierunek, jaki obrało PiS.
Nowy rząd ma być zaprezentowany przez Mateusza Morawieckiego w najbliższy piątek lub poniedziałek. Z naszych rozmów wynika, że PiS chce do maksium wykorzystać konstytucyjne terminy. – Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do głosowania i do próby zdobycia wotum zaufania – mówi nasz informator, który powtarza, że głosowanie może być elementem budowy mitu założycielskiego dla formacji Jarosława Kaczyńskiego jako partii opozycyjnej.
Czytaj więcej
- Rozmowy, które toczę z parlamentarzystami, głównie z posłami, to rozmowy bardzo poufne. - mówił odpowiadając na pytania w czasie konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
To oznacza, że nowy rząd formowany przez obecną opozycję zacznie sprawować funkcję w połowie grudnia. I dziś nie jest jeszcze pewne, kto pojedzie na grudniowy szczyt unijny – czy będzie to jeszcze Mateusz Morawiecki, czy już nowy premier Donald Tusk. Zdecyduje być może układ kalendarza w ostatnich dniach przed szczytem.
Nikt w PiS nie ma oczywiście wątpliwości, jak zakończy się misja tworzenia gabinetu, czyli brakiem większości w Sejmie. – Nazwiska ministrów są jeszcze w tej chwili ustalane. To będą też osoby, które będą w przyszłości pracować nad rozliczeniem rządu, który dziś formuje opozycja – przyznaje jeden z naszych rozmówców z klubu PiS.