Obrońca Włodzimierza Karpińskiego, od lutego tymczasowo aresztowanego pod zarzutem przyjęcia 5 mln zł łapówki w czasie, gdy był sekretarzem miasta Warszawa, złożył w prokuraturze wniosek o jego uchylenie. Prof. Michał Królikowski twierdzi, że skoro Karpiński wyraził zgodę na objęcie mandatu do PE po Krzysztofie Hetmanie, dalsze przetrzymywanie go w areszcie to naruszenie immunitetu i bezprawne pozbawienie wolności. I tu pojawiają się wątpliwości. Według prawników to teza chybiona.
Immunitet europosła zapewnia ochronę tylko za pracę w PE
– Immunitet europarlamentarny oparty jest na prawie belgijskim i dotyczy wyłącznie spraw związanych z aktywnością w Parlamencie Europejskim, a nie prywatnych spraw karnych posła. I to bez względu na to, czy jest to sprawa sprzed tego okresu, czy też miała miejsce w czasie, kiedy osoba była już eurodeputowanym. Immunitet PE w żaden sposób nie zapewnia totalnej bezkarności – wskazuje nieoficjalnie członek komisji prawnej PE, która opiniuje wnioski immunitetowe, podkreślając, że polski sąd rozpatrujący wniosek prokuratury o przedłużenie Karpińskiemu aresztu nie może brać pod uwagę faktu, że jest on europosłem lub nim za chwilę zostanie.
Art. 5 regulaminu Parlamentu Europejskiego mówi m.in. o tym, że immunitet parlamentarny jest przywilejem posła.
– Jeśli sąd skieruje taki wniosek do przewodniczącej PE, trafi on do zaopiniowania do komisji prawnej, która zacznie go badać. Będzie to zwykła formalność, bo sprawa zarzutów, które przedstawiono Włodzimierzowi Karpińskiemu, nie jest w żaden sposób związana z PE – podkreśla nasz rozmówca.
Czytaj więcej
Prokuratura prowadząca sprawę Włodzimierza Karpińskiego odrzuciła wniosek jego obrońców o uchylenie wobec niego aresztu. Co więcej, do sądu trafił wniosek o przedłużenie aresztu, poinformowało rmf24.pl.