- Tam między nami jesteśmy już dogadani. Ale nie chcemy zapeszać. Powiedzieliśmy sobie, że nie będziemy teraz ustalać stanowisk, planować, bo pan Bóg się śmieje jak ludzie planują - powiedział lider PO. Tusk podkreślił też, że jeśli ktoś nie chce głosować na KO, to może głosować na inne, bliskie partie.
Tusk przez blisko dwie godziny w jednej z sal sportowych w Koninie przekonywał i moblizował do głosowania. Wspomniał też energię z marszu 1 października. I przestrzegał, że PiS jeśli utrzyma władze będzie wyprowadzał Polskę z UE.
Czytaj więcej
Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 34 proc. głosów w najnowszym sondażu partyjnym przeprowadzonym przez Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24. Koalicja Obywatelska traci do PiS 4 pkt proc. Do Sejmu dostałoby się pięć ugrupowań.
Donald Tusk: Te wybory zdecydują, czy Polska pozostanie w UE
- Ja mam wiedzę. To nie jest jest lęk. Ja mam wiedzę, że oni planują systematycznie, z zimną krwią, wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej. Wiem to. Te wybory rozstrzygają o tym, czy Polska będzie w Unii Europejskiej. Jesteśmy o krok od historycznego dramatu, wyrzuceni przez PiS ze wspólnoty Zachodu, będziemy znowu sam na sam - podkreślił Tusk. I dodawał że najbliższe wybory będą o wszystko, o być albo nie być.
Tusk zapowiedział też - co wywołało aplauz na sali - rozliczenie PiS po wyborach. - Rozliczymy winnych, ale nie będzie zemsty. To będzie droga do pojednania - mówił Tusk.