Zbigniew Rau: Apeluję do kanclerza Niemiec o respektowanie suwerenności Polski

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau w mediach społecznościowych zareagował na ostatnią wypowiedź kanclerza Niemiec Olafa Scholza.

Publikacja: 24.09.2023 23:16

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau

Foto: Freddie Everett / domena publiczna

zew

"Ostatnie oświadczenie kanclerza Niemiec Olafa Scholza narusza zasady suwerennej równości państw, stanowiącą fundament dobrosąsiedzkich stosunków i przyjaznej współpracy z Polską, zadeklarowanej przez rząd Republiki Federalnej Niemiec w traktacie z Polską z 1991 roku" - oświadczył Zbigniew Rau we wpisie opublikowanym w niedzielę wieczorem na platformie X (dawniej Twitter).

Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych zaznaczył, że kompetencje kanclerza Niemiec "w sposób oczywisty nie dotyczą toczących się w Polsce postępowań".

Czytaj więcej

Afera wizowa. Niemcy żądają od Polski wyjaśnienia "poważnych" zarzutów

Apel Zbigniewa Raua do Olafa Scholza

"Oświadczenia w tej sprawie wskazują na próbę ingerencji we wewnętrzne sprawy Państwa Polskiego i toczącą się kampanię wyborczą w Polsce" - ocenił Zbigniew Rau.

"W imię dobrych stosunków dwustronnych apeluję do kanclerza Niemiec o respektowanie suwerenności Polski i powstrzymanie się od oświadczeń szkodzących naszym wzajemnym relacjom" - napisał szef MSZ.

Olaf Schol chce ostrzejszych kontroli na granicy z Polską

Po tym, jak minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser (SPD) zmieniła zdanie w sprawie wprowadzenia stacjonarnych kontroli na granicy z Polską i Czechami, głos na ten temat zabrał kanclerz Niemiec Olaf Scholz (SPD).

Czytaj więcej

Niemiecka prasa: Kaczyński zachowuje się jak mały Trump

W sobotę na wiecu swojej partii w Norymberdze następca Angeli Merkel ocenił, że liczba osób, które przybywają do Europy i do Niemiec "dramatycznie wzrosła". Kanclerz Niemiec opowiedział się za ostrzejszą kontrolą nielegalnej migracji i zapowiedział możliwość podjęcia dodatkowych środków.

Scholz zaznaczył, że Niemcy są zobowiązane prawem do azylu. Dodał, że imigranci, którzy przybyli i nie mogą powołać się na powody do ochrony lub popełnili przestępstwa, muszą zostać zawróceni.

Czytaj więcej

Olaf Scholz za ostrzejszymi kontrolami na granicy z Polską

Kanclerz Niemiec odniósł się także do tzw. afery wizowej w Polsce i zażądał wyjaśnienia ewentualnych nieprawidłowości w wydawaniu wiz. - Nie chcę, żeby Polska po prostu przepuszczała (migrantów - red.) dalej, a my będziemy następnie dyskutować o naszej polityce azylowej - mówił Olaf Scholz w wypowiedzi cytowanej przez Deutsche Welle.

- Każdy, kto przybywa do Polski, jest tam rejestrowany i przechodzi procedurę azylową - powiedział w sobotę Olaf Scholz. Wyraził pogląd, że wizy, które "były w jakiś sposób rozdawane za pieniądze" nie mogą "zwiększać problemu.

Szef niemieckiego rządu zapowiedział dalsze rozmowy na ten temat z polskimi władzami.

Afera wizowa w Polsce

W piątek 15 września MSZ opublikowało komunikat, że "w związku z trwającymi ustaleniami w sprawie nieprawidłowości w procesie wydawania wiz minister spraw zagranicznych zdecydował (...) zwolnić ze stanowiska i rozwiązać umowę o pracę z dyrektorem Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ Jakubem Osajdą".

Czytaj więcej

Afera wizowa. Duda: Trzeba zbadać, czy nie doszło do działań o charakterze przestępczym

Kierowany przez Zbigniewa Raua resort poinformował też o przeprowadzeniu "nadzwyczajnej kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz wszystkich placówkach konsularnych RP", a także zdecydował się "wypowiedzieć umowy wszystkim firmom outsourcingowym, którym od 2011 r. powierzone zostały zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych w wyniku zamknięcia 31 placówek decyzją ówczesnego szefa resortu Radosława Sikorskiego".

Afera wizowa zaczęła się od dymisji wiceszefa MSZ, Piotra Wawrzyka. Jakub Osajda to druga osoba w MSZ, która straciła pracę po nagłośnieniu afery.

31 sierpnia, na kilka godzin przed dymisją Wawrzyka, w MSZ mieli zjawić się funkcjonariusze CBA - informowała "Rzeczpospolita". Oficjalnym powodem dymisji wiceministra był "brak satysfakcjonującej współpracy".

Czytaj więcej

Niemcy. Szefowa MSW chce przywrócenia kontroli na granicach z Polską i Czechami

Jak pisaliśmy w "Rzeczpospolitej". w marcu doszło do pierwszych zatrzymań w "aferze wizowej". Aresztowany został wówczas Saikat B., hinduski biznesmen mieszkający w Warszawie, prowadzący kilka firm z zakresu głównie doradztwa biznesowego. To on wraz z niejaką Beatą W. – jak wynika z postawionych zarzutów – mieli dawać łapówki za przyspieszenie wydawania wiz. 8 września CBA zatrzymało kolejnych podejrzanych w sprawie – Monikę R., Mariusza G. i Krzysztofa P.

Z treści informacji o ogłoszonych zarzutach, jakie "Rzeczpospolita" otrzymała z lubelskiego sądu, który zastosował wobec podejrzanych areszt, wynika, że Edgar K. (zatrzymany w kwietniu) pełnił kluczową rolę "pośrednika" pomiędzy tymi, którzy chcieli za pieniądze "przepchnąć" wizy dla określonych osób. K. ma zarzut płatnej protekcji "biernej", czyli pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub jej obietnicę. Pozostali zaś płatnej protekcji "czynnej", co oznacza, że byli dającymi łapówki.

Czytaj więcej

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau: Afera wizowa nie istnieje

Zbigniew Rau: Afera wizowa? Nie ma żadnej afery

Przed tygodniem po przylocie do Nowego Jorku w związku z 78. sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ Zbigniew Rau w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że "nie czuje się współwinny" w związku z aferą wizową. Pytany, czy w związku z aferą wizową rozważa dymisję, Rau odparł, że nie.

- Jak spojrzeliśmy na dane, to wystarczy wskazać, że my w Polsce w 2022 roku wydawaliśmy tyle wiz schengenowskich, które odpowiadają proporcji: na tysiąc mieszkańców Polski wydaliśmy niecałe dwie wizy. W tym samym czasie nasi partnerzy francuscy na tysiąc mieszkańców wydawali 20 wiz, a Niemcy 10 wiz - wyliczał szef MSZ przekonując, że "nie ma żadnej afery".

"Ostatnie oświadczenie kanclerza Niemiec Olafa Scholza narusza zasady suwerennej równości państw, stanowiącą fundament dobrosąsiedzkich stosunków i przyjaznej współpracy z Polską, zadeklarowanej przez rząd Republiki Federalnej Niemiec w traktacie z Polską z 1991 roku" - oświadczył Zbigniew Rau we wpisie opublikowanym w niedzielę wieczorem na platformie X (dawniej Twitter).

Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych zaznaczył, że kompetencje kanclerza Niemiec "w sposób oczywisty nie dotyczą toczących się w Polsce postępowań".

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów