Były prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział, że w czwartek w areszcie w Atlancie.
Prawnicy Trumpa starannie wynegocjowali z sędzią przebieg procedury postawienia zarzutów byłemu prezydentowi. W tych upokarzających okolicznościach spędzi zaledwie kilkadziesiąt minut, a nie tygodnie czy miesiące, jak to jest ze zwykłymi Amerykanami oczekującymi na proces.
Czytaj więcej
Były prezydent zapowiedział, że w czwartek stawi się w okrytym złą sławą areszcie w Atlancie. Po raz pierwszy Amerykanie zobaczą na żywo miliardera w roli więźnia.
Jednak miliarder za prawo do odpowiadania za swoje czyny z wolnej stopy po raz pierwszy musiał się zgodzić na zapłatę kaucji (200 tys. dol.). Zobowiąże się też, że nie będzie atakował świadków oraz nie będzie kontaktował się z 18 współoskarżonymi, chyba że za pośrednictwem prawników.
Trump napisał na portalu Truth Social, że prokurator okręgowy hrabstwa Fulton w stanie Georgia, Fani Willis, która nadzoruje sprawę, "nalegała" na ustanowienie kaucji.