We wszystkich partiach politycznych trwają przygotowania do rejestracji list i do jesiennego etapu kampanii wyborczej. Ale do ujawniania nazwisk kandydatów przez PiS, PO, Lewicę czy Trzecią Drogę jeszcze co najmniej kilka tygodni.
Jakub Banaś na listach Konfederacji. Chce stworzyć ustawę Wilczka 2.0
Nieco inną strategię obrała Konfederacja, która już teraz prezentuje po trzy nazwiska w kolejnych okręgach wyborczych. To sposób na utrzymanie uwagi przy formacji, która w ostatnich badaniach poparcia zajmuje zwykle trzecie miejsce z mocnym dwucyfrowym wynikiem.
Czytaj więcej
Jakub Banaś na liście Konfederacji - na drugim miejscu w Warszawie. Konfederacja nazwiskami chce przyciągnąć uwagę. I pokazać, że się różni zarówno od opozycji, jak i PiS.
I tak w środę w Warszawie, przed siedzibą NIK, Sławomir Mentzen zaprezentował pierwsze trzy nazwiska w stolicy. Jedynką będzie on sam, co znaczy, że będzie rywalizował o głosy m.in. z Jarosławem Kaczyńskim czy Donaldem Tuskiem, którzy zapewne jak zwykle będą startować ze stolicy. Ta deklaracja nie była tak wielkim zaskoczeniem.
Za to najwięcej komentarzy wywołała inna zapowiedziana kandydatura. Dwójką na liście w okręgu warszawskim ma być Jakub Banaś, syn prezesa NIK Mariana Banasia.