Wybory parlamentarne: Roman Giertych może kandydować do Senatu z Konina

Jeśli PSL i Polska 2050 nie zgłoszą byłego szefa LPR, Romana Giertycha, jako swojego kandydata do Senatu, to nie zgłosi go żadne inne ugrupowanie w ramach paktu senackiego.

Aktualizacja: 17.07.2023 06:16 Publikacja: 15.07.2023 06:00

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: PAP/Leszek Szymański

Były wicepremier, minister edukacji i szef LPR chce kandydować do Senatu w jesiennych wyborach parlamentarnych. W maju zapowiedział swój start wskazując okręg numer 90, czyli tzw. obwarzanek poznański, z którego miałyby ubiegać się o mandat senatora. Deklaracja wprowadziła w konsternację działaczy Platformy Obywatelskiej, którzy chcą, żeby z tego okręgu kandydowała senatorka Jadwiga Rotnicka. Mimo wszystko, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Giertych podtrzymał swoją chęć kandydowania.

Roman Giertych bardzo chce kandydować do Senatu. Problem w tym, że żadna z partii nie chce wystawić go jako swojego kandydata.

Znany adwokat, były wicepremier, minister edukacji i szef LPR już w maju zapowiedział swój start do izby wyższej w jesiennych wyborach parlamentarnych, wskazując okręg numer 90, czyli tzw. obwarzanek poznański, z którego miałby ubiegać się o mandat senatora. Deklaracja zaskoczyła Platformę Obywatelską i została źle przyjęta przez partię Donalda Tuska. PO chce, żeby z tego okręgu o reelekcję ubiegała się senatorka Jadwiga Rotnicka, i na Giertycha w tym okręgu się nie zgodziła.

Lewica nie chce Romana Giertycha na listach wyborczych

– Koalicja Obywatelska na pewno go nie zgłosi – mówi „Rzeczpospolitej” Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO. Sceptycznie wobec chęci kandydowania mecenasa w ramach paktu senackiego wyraża się również Lewica. – Niech zgłosi go któreś ugrupowanie ze swojej puli i weźmie odpowiedzialność za tę kandydaturę, bo Lewica swojego miejsca byłemu wicepremierowi w rządzie Jarosława Kaczyńskiego nie odda – mówi nam Włodzimierz Czarzasty, jeden z liderów Lewicy. Mimo wszystko w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Giertych podtrzymał chęć startu w wyborach.

Czytaj więcej

Roman Giertych zapowiedział start w wyborach do Senatu. Dotychczasowa senatorka z jego okręgu zaskoczona

Rozważany był wariant, żeby mecenas wystartował jako kandydat niezależny, ale wtedy opozycja w ramach paktu senackiego musiałaby nie wystawiać swojego kandydata lub wystawić polityka o nikłym poparciu, ale ten scenariusz upadł.

Nie jest przesądzone, że adwokat wystartuje w ramach paktu senackiego. Lewica o jego kandydowaniu wypowiada się negatywnie, poirytowana samowolną szarżą Giertycha Platforma dystansuje się od jego kandydatury, podobnie teraz Trzecia Droga. A miało być inaczej.

Szymon Hołownia miał zgłosić kandydaturę Giertycha do Senatu w ramach przysługującej Trzeciej Drodze puli miejsc, ale jak się dowiadujemy, podczas czwartkowego spotkania liderów partyjnych w sprawie paktu senackiego szef Polski 2050 powiedział, że Giertycha nie zgłosi. To zaskakujące, ponieważ Giertych sympatyzował z inicjatywą polityczną Hołowni i od miesięcy nieoficjalnie mówiło się, że będzie desygnowany przez to ugrupowanie do Senatu.

Giertych dostał zielone światło na kandydowanie z paktu, ale nie z okręgu, z którego sam chciałby startować

Jeśli Roman Giertych wystartuje, powalczy o mandat w trudnym okręgu

Z naszych informacji wynika, że Giertych dostał zielone światło na start z paktu (nie z okręgu, z którego sam chciałby startować), ale ktoś musi go zgłosić. Oficjalnie politycy opozycji mówią, że nie ma tematu jego kandydowania. Nieoficjalnie dla mecenasa poszukiwane jest miejsce, z którego „mógłby się sprawdzić”. Okręgiem takim mógłby być Konin – mówią nam politycy biorący udział w negocjacjach. – Okręg nie ma jeszcze kandydata opozycyjnego i trzeba tam powalczyć – mówi nam jedna z senatorek opozycji biorąca udział w rozmowach na temat kształtu paktu senackiego.

Czytaj więcej

PO nie zgłosiła Romana Giertycha jako kandydata do Senatu

- Jestem za tym, jeżeli Roman Giertych ma chęć wrócić do polskiej polityki, to taką szansę powinien otrzymać, ale wielkie nazwiska, jaka pana Petru czy mecenasa Giertycha, niezależnie od kontrowersji związanych z jego poprzednią działalnością, w tej chwili prezentuje linię absolutnie prodemokratyczną, to mają się sprawdzić w okręgach trudniejszych, bo tam gdzie zwykle przegrywamy. Jeżeli są naprawdę znaczącymi politykami, to powinni się tam sprawdzić. O ile wiem, pan Petru taką propozycję zaakceptował. Jak to jest w odniesieniu do mecenasa Giertycha, po prostu nie wiem – powiedział marszałek Senatu z PO Tomasz Grodzki w „Kropce nad i” w TVN24.

Informacje potwierdzają inni politycy. – Jeśli Roman Giertych miałby kandydować do Senatu jako przedstawiciel paktu, powinien powalczyć z trudniejszego okręgu, w którym mandat opozycji nie jest pewny – mówi nam Tomasz Siemoniak.

Z naszych informacji wynika, że Giertych wystartuje więc do Senatu jako reprezentant paktu senackiego zgłoszony przez Polskę 2050 albo jako kandydat niezależny. Tylko wtedy opozycja w ramach paktu musiałaby nie wystawiać swojego kandydata lub wysunąć polityka o małym poparciu. A ten scenariusz już jakiś czas temu upadł.

Jest też inny problem z Romanem Giertychem. Mecenas od ponad roku mieszka we Włoszech, obawiając się represji prokuratury Zbigniewa Ziobry, i na czas kampanii wyborczej nie wróciłby do Polski. A to oznacza, że adwokat prowadziłby kampanię wyborczą zdalnie, spod Rzymu. Mimo że Giertych zorganizował akcję „Sieć na wybory”, która prężnie działa w mediach społecznościowych, to nieobecność w kraju i okręgu, z którego by kandydował, osłabiłaby jego szansę w walce o mandat senatora.

Były wicepremier, minister edukacji i szef LPR chce kandydować do Senatu w jesiennych wyborach parlamentarnych. W maju zapowiedział swój start wskazując okręg numer 90, czyli tzw. obwarzanek poznański, z którego miałyby ubiegać się o mandat senatora. Deklaracja wprowadziła w konsternację działaczy Platformy Obywatelskiej, którzy chcą, żeby z tego okręgu kandydowała senatorka Jadwiga Rotnicka. Mimo wszystko, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Giertych podtrzymał swoją chęć kandydowania.

Roman Giertych bardzo chce kandydować do Senatu. Problem w tym, że żadna z partii nie chce wystawić go jako swojego kandydata.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?