Kurski, były szef TVP, a obecnie przedstawiciel Polski w Radzie Dyrektorów Wykonawczych Banku Światowego, miał jednak odrzucić taką możliwość. Kurski w czasie kampanii wyborczej w 2005 roku zasłynął jako autor wypowiedzi, w której sugerował, że dziadek Donalda Tuska służył w Wehrmachcie.
Według informacji "Rzeczpospolitej" na czele komisji ma stanąć Sławomir Cenckiewicz.
Czytaj więcej
Komisja ds. wpływów rosyjskich będzie obsadzona głównie ludźmi spoza parlamentu. Na jej czele ma stanąć historyk Sławomir Cenckiewicz.
PiS miał szukać przewodniczącego komisji już pod koniec 2022 roku, gdy projekt ustawy określonej mianem "lex Tusk" dopiero wpłynął do Sejmu - pisze Onet.
Kurski miał wówczas otrzymać propozycję pokierowania komisją badającą rosyjskie wpływy w Polsce w latach 2007-2022, ale odmówi, uznając to za degradację po odwołaniu go ze stanowiska prezesa TVP. Kurski, po dymisji miał starać się o stanowisko w rządzie - mówiło się o fotelu ministra cyfryzacji.