Screenowi z wpisem Lisa towarzyszy pytanie "czy na pewno chcesz iść pod tym hasłem" i hashtag #Marsz4Czerwca.
Spot nawiązuje do organizowanego przez Donalda Tuska i Platformę Obywatelską marszu w Warszawie "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami". Po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy określanej mianem "lex Tusk" udział w marszu zadeklarowali liderzy PSL i Polski 2050. Wcześniej swój udział w marszu deklarowało już kierownictwo Nowej Lewicy.
Tomasz Lis nie jest działaczem PO, nie ma też żadnego związku z organizatorami marszu.
Po publikacji spotu PiS Muzeum Auschwitz zamieściło na Twitterze komunikat o treści: "Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz - po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu - uwłacza pamięci ofiar. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej".
Muzeum Auschwitz wyjaśniło, że wpis dotyczy zarówno spotu PiS, jak i wcześniejszego wpisu Tomasza Lisa.
Spot PiS udostępniają politycy PiS - np. sekretarz stanu Adam Andruszkiewicz, posłanka Anna Milczanowska i poseł Bartosz Kownacki.