Poseł PO Marcin Kierwiński został zapytany w rozmowie z Polsat News, czy po ewentualnym przejęciu władzy przez jego partię prezes NBP straci stanowisko. Polityk zadeklarował, że jeżeli jego partia przejmie ster po jesiennych wyborach, to pociągnie do odpowiedzialności urzędników, którzy – według niego – odpowiadają za tak wysoką inflację. Jak powiedział, wykładnią prawną będzie "nierealizowanie ustawy o NBP". - Będziemy wyprowadzać Adama Glapińskiego - stwierdził.
Poseł PO zaznaczył, że prezes NBP ma "ustawowy obowiązek", żeby walczyć z inflacją. - On nie wykonuje tego, do czego Polacy go powołali. Mimo że inflacja szaleje, że jest drożyzna, wręcza sobie podwyżki. Te 200 tys. rocznie podwyżki, to jest jakiś skandal - powiedział Kierwiński. - Dokładny scenariusz mamy przygotowany przez prawników - dodał.
Polityk odniósł się także do jednej z ostatnich wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że rządy PO cechowało pięć elementów: bezrobocie, bieda, dług publiczny, uzależnienie od Niemiec i uzależnienie od Rosji. - Pan Morawiecki skomentował swoje rządy - powiedział Kierwiński, dodając, że dzisiaj "rośnie bieda, inflacja, zadłużenie, przez wiele lat rosło uzależnienie Polski od surowców z Rosji, uzależnienie polskiej energetyki od dostaw z zewnątrz". - Ja mam problem z komentowaniem pana premiera Morawieckiego w tym sensie, że ten człowiek jak tylko otworzy usta to kłamie. Ciężko się komentuje takiego certyfikowanego przez polski sąd kłamcę - podkreślił poseł.
Czytaj więcej
Ani trochę nie boimy się Konfederacji, bo wierzymy, że Polacy nie dadzą nabrać się na tanie wybiegi brunatnych chłopców. Dobre garnitury i piękny język o tym, jak to wszystko zlikwidują, nie zmienia tego, co jest z tyłu: Braun, Korwin, osoby, które popisują się na TT językiem faszyzującym - powiedział w rozmowie z Radiem Zet Marcin Kierwiński.
Mówiąc o pakietach socjalnych, które wprowadził rząd Zjednoczonej Prawicy, Kierwiński zapewnił, że „nic co zostało Polakom dane, nie zostanie odebrane”.