O teście, który miał osobiście nadzorować przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un, piszą północnokoreańskie media.
Przywódca Korei Północnej mówił, że testowany pocisk międzykontynentalny sprawi, że wrogowie Korei Północnej będą "doświadczać kryzysu w zakresie bezpieczeństwa i nieustannie mierzyć się z niepokojem i przerażeniem w związku z podejmowanymi przez Koreę Północną zabójczymi i ofensywnymi kontrdziałaniami, dopóki (wrogowie) nie porzucą bezsensownego myślenia i lekkomyślnych czynów".
Czytaj więcej
Korea Północna wystrzeliła w czwartek rakietę średniego lub dalekiego zasięgu - informują Korea Południowa i Japonia. W Japonii ogłoszono alarm dla mieszkańców wyspy Hokkaido, który później jednak odwołano.
Korea Północna w ostatnich tygodniach krytykowała serię ćwiczeń organizowanych wspólnie przez USA i Koreę Południową, które określała mianem "próby przed inwazją". W pierwszych miesiącach 2023 roku Pjongjang prowadził intensywne próby rakietowe. Ostatnia miała miejsce w czwartek - i według południowokoreańskiego Połączonego Kolegium Szefów Sztabów Korea Północna testowała wówczas pocisk średniego albo dalekiego zasięgu. To właśnie ten test, według północnokoreańskich mediów, miał być testem pocisku Hwasong-18.
Północnokoreańska agencja informacyjna KCNA opublikowała zdjęcia, na których widać jak Kim ogląda test broni, w towarzystwie żony, siostry i córki.