Popularność Macrona we Francji gwałtownie spada w związku z forsowaniem niepopularnej reformy systemu emerytalnego, przewidującej podwyższenie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Rząd Elisabeth Borne, wspierany przez Macrona, sięgnął w celu przeforsowania ustawy po artykuł 49.3 francuskiej konstytucji, która pozwala na ratyfikację ustawy bez głosowania, jeżeli większość posłów nie opowie się za obaleniem rządu. Wywołało to falę gwałtownych protestów w całej Francji.
Jak wynika z sondażu instytutu Elabe dla BFMTV w obecnej sytuacji, gdyby doszło do powtórki wyborów prezydenckich z 2022 roku, Marine Le Pen wygrałaby w I turze z Emmanuelem Macronem (23 proc.). Trzeci, z poparciem 18,5 proc., byłby lider skrajnej lewicy, Jean-Luc Mélenchon.
Czytaj więcej
W czwartek Francję czeka kolejny, ogólnokrajowy protest, po tym jak spotkanie między premier Elisabeth Borne a przedstawicielami związków zawodowych nie doprowadziło do wyjścia z impasu ws. reformy systemu emerytalnego w kraju.
W porównaniu do 2022 roku Le Pen zyskałaby w I turze 8 punktów procentowych. Z kolei Macron straciłby niemal pięć punktów procentowych.
W II turze wyborów prezydenckich Le Pen pokonałaby Macrona, uzyskując 55 proc. głosów, wobec 45 proc. dla obecnego prezydenta.