Izrael. Prezydent Herzog ostrzega przed kryzysem, premier Netanjahu robi swoje

Beniamin Netanjahu odrzuca propozycje, które mają uspokoić sytuację. W państwie pogłębia się chaos.

Publikacja: 17.03.2023 03:00

Koalicja rządowa z udziałem prawicowego Likudu premiera Beniamina Netanjahu (na zdjęciu), dwóch orto

Koalicja rządowa z udziałem prawicowego Likudu premiera Beniamina Netanjahu (na zdjęciu), dwóch ortodoksyjnych partii religijnych oraz ultrasyjonistycznych ugrupowań religijnych ma w parlamencie komfortową przewagę.

Foto: EPA/Filip Singer

Zablokowane drogi, rezerwiści izraelskiej marynarki broniący dostępu statków handlowych w porcie w Hajfie z plakatem „Marynarka nie popłynie dla dyktatury”, ponad sto tysięcy demonstrantów na protestach w miastach, brama uniwersytetu w Tel Awiwie opasana drutem kolczastym – tak wyglądał Izrael w czwartek, kolejny dzień trwających już dziesięć tygodni protestów przeciwko planom reformy systemy sądownictwa przez nowy rząd Beniamina Netanjahu. Do protestujących dołączyło wielu pilotów wojskowych i oficerów w rezerwie, nie wyłączając generałów. Rezerwa w Izraelu to prawie to samo co czynna armia.

Sam premier był w czwartek w Berlinie, jednak program jego pobytu został znacznie skrócony ze względu na sytuację w kraju. Podobnie było przed tygodniem, gdy przebywał w Rzymie. W obu wypadkach zmuszony był do podróży na lotnisko Ben Guriona helikopterem: demonstranci zablokowali drogi dojazdowe.

Czytaj więcej

USA niezadowolone z polityki rządu Izraela? Netanjahu bez zaproszenia od Bidena

W środę z dramatycznym apelem do rządu o gotowość do kompromisu zwrócił się prezydent Izaak Herzog. – Znajdujemy się na rozdrożu, grozi nam historyczny kryzys. Alternatywą jest porozumienie konstytucyjne – powiedział w telewizyjnym przemówieniu do narodu. Dał do zrozumienia, że krajowi grozi wojna domowa. – Ostatnie tygodnie nas podzieliły. Każdy, kto myśli, że prawdziwa wojna domowa to granica, do której nigdy nie powinniśmy się zbliżyć, nie ma pojęcia, o czym mówi. Właśnie teraz, w 75. roku niepodległości Izraela, otchłań jest na wyciągnięcie ręki – mówił prezydent. Przygotował listę rozwiązań kompromisowych, które jednak premier z miejsca odrzucił.

Pakiet reform został w ostatnich dniach przyjęty w pierwszym czytaniu przez Kneset. Koalicja rządowa z udziałem prawicowego Likudu premiera Netanjahu, dwóch ortodoksyjnych partii religijnych oraz ultrasyjonistycznych ugrupowań religijnych ma w parlamencie komfortową przewagę. Rząd argumentuje więc, że ma mandat społeczny do przeprowadzenia reform. Po przeciwnej stronie są co najmniej dwie trzecie społeczeństwa. Zdaniem przeciwników rządu reformy idą za daleko i sprowadzają się do próby przekształcenia państwa żydowskiego w dyktaturę. Przy tym obóz rządowy wygrał niedawne wybory przewagą zaledwie 30 tys. na 4,7 mln wszystkich głosów.

Największy opór budzi projekt pozbawienia Sądu Najwyższego funkcji trybunału upoważnionego do orzekania w sprawach zgodności ustaw z porządkiem prawnym. Rząd chce, aby liczący 120 miejsc Kneset mógł zwykłą większością głosów unieważnić każde orzeczenie Sądu Najwyższego. Izrael nie ma jednolitej konstytucji – tę rolę pełni 13 ustaw podstawowych, co ułatwia wprowadzanie zmian.

Znajdujemy się na rozdrożu, grozi nam historyczny kryzys

prezydent Izraela Izaak Herzog

Plany reform obejmują także zmianę procedury powoływania sędziów. Chodzi o taki skład dziewięcioosobowego gremium, które wyłania sędziów tak, aby większość posiadali przedstawiciele partii koalicyjnych i osoby mianowane przez rząd. Inny punkt to ograniczenie uprawnień prokuratora generalnego obecnie niezależnego od rządu.

Zablokowane drogi, rezerwiści izraelskiej marynarki broniący dostępu statków handlowych w porcie w Hajfie z plakatem „Marynarka nie popłynie dla dyktatury”, ponad sto tysięcy demonstrantów na protestach w miastach, brama uniwersytetu w Tel Awiwie opasana drutem kolczastym – tak wyglądał Izrael w czwartek, kolejny dzień trwających już dziesięć tygodni protestów przeciwko planom reformy systemy sądownictwa przez nowy rząd Beniamina Netanjahu. Do protestujących dołączyło wielu pilotów wojskowych i oficerów w rezerwie, nie wyłączając generałów. Rezerwa w Izraelu to prawie to samo co czynna armia.

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala