Holenderski dziennik „NRC” poinformował, że były szef MSZ, europoseł Radosław Sikorski otrzymuje 93 tys. euro rocznie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich za zasiadanie w radzie doradczej. W opublikowanym artykule holenderscy dziennikarze podkreślili, że Sikorski kilka razy w roku jeździ do ZEA na darmowe pobyty w luksusowych ośrodkach.
Z analizy „NRC” wynika, że Sikorski w głosowaniach w Parlamencie Europejskim zajmował stanowiska przychylne Zjednoczonym Emiratom Arabskim i ich sojusznikowi Arabii Saudyjskiej - w większości zgodne ze stanowiskiem jego grupy w PE - Chrześcijańskich Demokratów.
Czytaj więcej
Holenderski dziennik "NRC" informuje, że były szef MSZ, europoseł Radosław Sikorski otrzymuje 93 tys. euro rocznie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich za zasiadanie w radzie doradczej. Dziennikarze przyglądają się, jak Sikorski głosował w Parlamencie Europejskim. Sikorski opublikował swój list do redaktora naczelnego holenderskiego dziennika.
W nagraniu, opublikowanym w mediach społecznościowych, doniesienia „NRC” skomentował Adrian Zandberg. - Kara ukamienowania za cudzołóstwo. Kara więzienia za stosunki homoseksualne. Brak wolności słowa. Brak szacunku dla praw człowieka, dla praw kobiet. Tak wygląda reżim szejków w Emiratach. To nie jest pracodawca jak każdy inny i żaden demokratyczny polityk nie powinien pracować dla tego reżimu - ocenił współprzewodniczący partii Razem.
Zdaniem posła Lewicy „informacje, które pojawiły się dzisiaj w europejskiej prasie, powinny raz na zawsze zakończyć rozmowę o tym, czy pan europoseł Sikorski będzie, czy nie będzie ministrem spraw zagranicznych”. - Minister spraw zagranicznych przyszłego demokratycznego rządu musi traktować poważnie wartości takie jak demokracja, prawa człowieka, prawa kobiet - zauważył Adrian Zandberg.