Do incydentu doszło na kilka dni przed wizytą szefa amerykańskiej dyplomacji, Antony'ego Blinkena, w Pekinie - zauważa Reuters.
Dowódcy armii USA odradzili prezydentowi Joe Bidenowi zestrzelenie balonu, w obawie przed tym, by jego szczątki spadając na ziemię nie stworzyły zagrożenia. Prezydent USA zastosował się do tej rady - twierdzą przedstawiciele administracji USA, cytowani przez agencję Reutera.
Czytaj więcej
Rząd Filipin przyznał USA szerszy dostęp do swoich baz wojskowych - informuje Reuters.
USA "zaopiekowały się" balonem, gdy ten znalazł się w przestrzeni powietrznej USA i monitorowały jego lot, wysyłając w jego pobliże załogowy samolot - twierdzi jeden z przedstawicieli amerykańskiej administracji, który prosi o zachowanie anonimowości.
- Rząd USA wykrył i śledzi poruszający się na dużej wysokości balon szpiegowski, który znajduje się obecnie nad Stanami Zjednoczonymi - poinformował rzecznik Pentagonu, gen. Patrick Ryder.