Po przeliczeniu 100 procent głosów, Petr Pavel ostatecznie zdobył 58,32 proc. głosów, a Andrej Babis - 41,67 procent.
- Dziękuję tym, którzy przyszli głosować. Dali do zrozumienia, że szanują demokrację i zależy im na tym, jak będzie wyglądać przyszłość. Moje postrzeganie jest takie, że nie widzę wygranych ani przegranych wyborców. Widzę, że wybrali takie wartości jak prawda, godność, szacunek i pokora – to pierwsze słowa nowej głowy państwa.
- Musimy przekonać obywateli tego kraju, że powrót do wartości i sensownej komunikacji pomoże nam poprawić jakość życia – powiedział też, wywołując brawa. - To nie będzie łatwe, ale mamy ze sobą więcej wspólnego niż okopy. To nie tylko nasza historia czy język, ale nasza wspólna przyszłość i problemy, które będziemy rozwiązywać. I ważne jest, abyśmy wspólnie je rozwiązywali – dodał. - Społeczeństwo jest zmęczone zakończoną kampanią, kryzysem, przez który przechodzimy, i tym, jaki styl polityki panował w naszym kraju. Polityki konfrontacji i wytykania palcem – kontynuował nowy prezydent, mówiąc, że wyborcy pomogli mu zrobić pierwszy krok do zmian.
Czytaj więcej
Petr Pavel, były szef Komitetu Wojskowego NATO, wydaje się zdecydowanym faworytem drugiej tury wyborów prezydenckich w Czechach, która odbywa się w piątek i sobotę. Były premier Andrej Babiš do końca jednak szukał elektoratu.
„Przede wszystkim gratuluję Petrowi Pavlowi wyboru na czwartego prezydenta Republiki Czeskiej. Wygrał kandydat obywatelski” – skomentował zwycięstwo Petra Pawła premier Petr Fiala (ODS). „Jestem dumny z Czechów” – dodał.