Urzędnicy Ministerstwa Obrony Narodowej zostali zapytani o sprawę przez senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę. W odpowiedzi pracownicy resortu poinformowali, że „w 2022 roku MON zawarł umowę z Fundacją Lux Veritatis na emisję na antenie TV 40 odcinków programu Zostań żołnierzem RP, promującego służbę w Wojsku Polskim”. „Celem programu było zachęcenie kandydatów do wstąpienia w szeregi Wojska Polskiego” – dodano.
Każdy odcinek programu miał kosztować 18 tysięcy złotych – łącznie w minionym roku wydano więc na ten cel 720 tys. zł. Jak pisze Onet, ministerstwo kierowane przez Mariusza Błaszczaka przekonywało, iż "w telewizyjnych realiach nie jest to wygórowana kwota”. Na stronie internetowej MON napisano także, że resort ”zmienia podejście i filozofię, aby ludzie nie zniechęcali się skomplikowanymi procedurami”. „Powołaliśmy Wojskowe Centra Rekrutacji, które zajmą się rekrutacją do wojska. Można spotkać się z ekspertami od rekrutacji albo załatwić to przez internet" – czytamy.
Czytaj więcej
W obszernym wywiadzie, opublikowanym na łamach „Naszego Dziennika”, ojciec Tadeusz Rydzyk, przekonywał, że świat stoi „w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem”. Mówił tez o „marksizmie”, który - według niego - dominuje w sztuce i kulturze, oraz „obrzydzaniu” Jana Pawła II.
Choć celem emisji programu w telewizji redemptorysty Tadeusza Rydzyka była promocja służby wojskowej, medium to ma znikomą oglądalność. Jak podawał w czerwcu portal wirtualnemedia.pl stacja ma 0,52 proc. udziału w rynku. Ogląda ją średnio 32 tys. osób, czyli tyle, ile program "Zostań żołnierzem” ma czasami wyświetleń w serwisie YouTube, który jest bezpłatny. Co więcej, większość widzów TV Trwam to ludzie po 50. roku życia, a nie ci, którzy są wieku poborowym.
Sprawą oburzony jest senator Krzysztof Brejza, który podkreśla, „to kuriozalne przepalanie środków publicznych”. - Imperium Tadeusza Rydzyka zasilane jest pieniędzmi z różnych źródeł publicznych. Każda złotówka przeznaczana na obronę narodową powinna być wydatkowana z wielką rozwagą zaznaczył polityk. - Trwa wojna na wschodzie, wojsko polskie potrzebuje najnowocześniejszego sprzętu. Na to powinny być kierowane wszelkie środki, a nie na zasilanie "dzieł" Tadeusza Rydzyka - dodał.