Miliarder populista chce wrócić na główną scenę

Andrej Babiš rok po utracie stanowiska premiera walczy w wyborach prezydenckich. Kilka dni przed głosowaniem powody do optymizmu dali mu praski sąd i prezydent Francji.

Publikacja: 12.01.2023 03:00

Andrej Babiš 26,5–28,6 proc.

Andrej Babiš 26,5–28,6 proc.

Foto: AFP

Miloš Zeman kończy drugą i ostatnią kadencję. W piątek i sobotę Czesi wybierają następcę tego polityka, który budził kontrowersje swoimi sympatiami wobec Chin oraz – co od czasu inwazji na Ukrainę się zmieniło – wobec Rosji. W grudniu Zeman potwierdził to, czego się po nim spodziewano, że zagłosuje na byłego premiera Babiša. Jako jedyny z kandydatów ma „polityczne doświadczenie” – wyjaśnił. Pozostali (siedmioro) faktycznie nie zajmowali ważnych stanowisk w czeskiej polityce. Uchodzi też jednak za największe zagrożenie dla prowadzonej przez rząd mocno proukraińskiej polityki.

– Babiš jest jedynym z trójki kandydatów mających szansę przejść do drugiej tury, który wykazuje wahania wobec naszego ciągłego wsparcia dla Ukraińców broniących swojego kraju przed brutalną rosyjską inwazją. Kreml chce mieć w Pradze kogoś, kto go popiera. Z pewnością postawiłby na Babiša, który jest bliskim przyjacielem Viktora Orbána – mówi „Rzeczpospolitej” Markéta Pekarová Adamová, przewodnicząca Izby Poselskiej i szefowa współrządzącej partii TOP 09. Dodaje, że węgierski premier jest dla niego politycznym wzorem.

Danuše Nerudová 21–24,8 proc.

Danuše Nerudová 21–24,8 proc.

Foto: MICHAL CIZEK

Sondaże z grudnia i początku stycznia pokazywały, że potrzebna będzie druga tura. Oprócz Babiša mają się szansę w niej znaleźć kandydaci popierani przez większość partii koalicji rządzącej (w tym TOP 09) – najsławniejszy czeski generał Petr Pavel, były szef Komitetu Wojskowego NATO, oraz Danuše Nerudová, ekonomistka i była rektorka uniwersytetu w Brnie. Niektórzy widzą w niej czeski odpowiednik Zuzany Čaputovej, pierwszej kobiety, która wygrała wybory prezydenckie w sąsiedniej Słowacji. Od połowy grudnia notowania Nerudovej wyraźnie spadały, zajmowała trzecie miejsce.

Rząd Petra Fiali jest różnorodny – od konserwatystów po lewicujących liberałów. Łączy ich mocne prozachodnie stanowisko, wsparcie dla Ukrainy i niechęć wobec Babiša. Walka o urząd prezydenta nabiera znaczenia starcia między liberalną demokracją a populizmem. Na jesieni przez Czechy przetoczyły się duże demonstracje przeciw sankcjom nałożonym na Moskwę, na których wznoszono też hasła antynatowskie.

Czytaj więcej

Szefowa czeskiej Izby Poselskiej: Gdyby Babiš był premierem, postępowałby jak Orbán

Martin Ehl, główny analityk dziennika „Hospodářské noviny”, uważa, że to nie jest starcie między opcją prozachodnią a prorosyjską. – Babiš był zawsze populistą, ale zachodnim. On nie mówi o Ukraińcach i Rosjanach, lecz o „naszych ludziach”, chce, by na „nas” wydawać pieniądze, a nie na Ukraińców – mówi „Rzeczpospolitej” Ehl, dodając, że tuż przed wyborami Babiš próbuje się przedstawić jako mąż stanu mający kontakty z najważniejszymi europejskimi graczami.

We wtorek uściskał go w Pałacu Elizejskim francuski prezydent. – Jesteśmy przyjaciółmi. Spędziliśmy z Emmanuelem Macronem około 40 minut. Przedyskutowaliśmy w cztery oczy wszystkie aktualne tematy i agendę unijną – pochwalił się na Twitterze były czeski premier. Uzyskał wsparcie w Paryżu, bo jego ugrupowanie ANO, choć populistyczne, jest w unijnej partii Odnówmy Europę razem z ugrupowaniem Macrona.

W poniedziałek cieszył się też z wyroku w Pradze, który uwolnił go od zarzutu nadużyć w wykorzystaniu funduszy unijnych na budowę centrum biznesowo-rekreacyjnego Čapi hnizdo (Bocianie gniazdo). – Decyzja sądu zaskakuje, ale to nie jest jedyne dochodzenie wobec Babiša. Inna sprawa jest w toku we Francji – podkreśla Pekarová Adamová.

Petr Pavel 26,7–29,5 proc. (w styczniowych sondażach)

Petr Pavel 26,7–29,5 proc. (w styczniowych sondażach)

Foto: AFP

Wcześniej nieprawidłowości dotyczące funduszy wykazał audyt na zlecenie Komisji Europejskiej, którego ustalenia sam Babiš podważał. Jest on jednym z pięciu najbogatszych ludzi w Czechach, a w skali świata – według „Forbesa” – ze swoimi 4,1 mld dol. (zarobionymi m.in. w sektorach: rolno-spożywczym, energii odnawialnej i mediów) jest na 678. miejscu.

Sondaże nie dawały mu szans w drugiej turze – ani z Pavlem, ani z Nerudovą, w tych styczniowych tracił do nich od 14 do 20 pkt proc. Tego się nie da nadrobić – uważa wielu ekspertów. Choć, jak zauważa Martin Ehl, były premier ma dobry finisz w kampanii. Na dodatek tuż przed głosowaniem pojawi się w debacie telewizyjnej kandydatów, w poprzednich nie chciał brać udziału.

Miloš Zeman kończy drugą i ostatnią kadencję. W piątek i sobotę Czesi wybierają następcę tego polityka, który budził kontrowersje swoimi sympatiami wobec Chin oraz – co od czasu inwazji na Ukrainę się zmieniło – wobec Rosji. W grudniu Zeman potwierdził to, czego się po nim spodziewano, że zagłosuje na byłego premiera Babiša. Jako jedyny z kandydatów ma „polityczne doświadczenie” – wyjaśnił. Pozostali (siedmioro) faktycznie nie zajmowali ważnych stanowisk w czeskiej polityce. Uchodzi też jednak za największe zagrożenie dla prowadzonej przez rząd mocno proukraińskiej polityki.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala