Miloš Zeman kończy drugą i ostatnią kadencję. W piątek i sobotę Czesi wybierają następcę tego polityka, który budził kontrowersje swoimi sympatiami wobec Chin oraz – co od czasu inwazji na Ukrainę się zmieniło – wobec Rosji. W grudniu Zeman potwierdził to, czego się po nim spodziewano, że zagłosuje na byłego premiera Babiša. Jako jedyny z kandydatów ma „polityczne doświadczenie” – wyjaśnił. Pozostali (siedmioro) faktycznie nie zajmowali ważnych stanowisk w czeskiej polityce. Uchodzi też jednak za największe zagrożenie dla prowadzonej przez rząd mocno proukraińskiej polityki.
– Babiš jest jedynym z trójki kandydatów mających szansę przejść do drugiej tury, który wykazuje wahania wobec naszego ciągłego wsparcia dla Ukraińców broniących swojego kraju przed brutalną rosyjską inwazją. Kreml chce mieć w Pradze kogoś, kto go popiera. Z pewnością postawiłby na Babiša, który jest bliskim przyjacielem Viktora Orbána – mówi „Rzeczpospolitej” Markéta Pekarová Adamová, przewodnicząca Izby Poselskiej i szefowa współrządzącej partii TOP 09. Dodaje, że węgierski premier jest dla niego politycznym wzorem.
Danuše Nerudová 21–24,8 proc.
Sondaże z grudnia i początku stycznia pokazywały, że potrzebna będzie druga tura. Oprócz Babiša mają się szansę w niej znaleźć kandydaci popierani przez większość partii koalicji rządzącej (w tym TOP 09) – najsławniejszy czeski generał Petr Pavel, były szef Komitetu Wojskowego NATO, oraz Danuše Nerudová, ekonomistka i była rektorka uniwersytetu w Brnie. Niektórzy widzą w niej czeski odpowiednik Zuzany Čaputovej, pierwszej kobiety, która wygrała wybory prezydenckie w sąsiedniej Słowacji. Od połowy grudnia notowania Nerudovej wyraźnie spadały, zajmowała trzecie miejsce.
Rząd Petra Fiali jest różnorodny – od konserwatystów po lewicujących liberałów. Łączy ich mocne prozachodnie stanowisko, wsparcie dla Ukrainy i niechęć wobec Babiša. Walka o urząd prezydenta nabiera znaczenia starcia między liberalną demokracją a populizmem. Na jesieni przez Czechy przetoczyły się duże demonstracje przeciw sankcjom nałożonym na Moskwę, na których wznoszono też hasła antynatowskie.