Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś zapytany został w rozmowie z Polskim Radiem 24 o to, czy Mateusz Morawiecki, chcąc kompromisu z Brukselą, chce pomóc Niemcom. - Szuka wyjścia z sytuacji, w którą Polskę wprowadził - powiedział. Jak dodał wiceprezes Solidarnej Polski, „w czasach premier Szydło, na początku kadencji premiera Morawieckiego eurokraci mogli sobie paznokcie obgryzać albo rwać włosy, bo nie mieli żadnych mechanizmów szantażowania Polski”. - W czasach, kiedy premier Mateusz Morawiecki godził się na KPO można było na światowych rynkach pożyczyć pieniądze za 1 proc., 1,17 proc., więc naprawdę był tani pieniądz. W tej chwili KPO to nie jest żaden tani pieniądz. To znaczone pieniądze - zaznaczył i zapowiedział, że w zamian za środki w ramach KPO, Polska będzie musiała oddać od 300 do 500 mld złotych.
Polityk mówił również o spotkaniu Mateusza Morawieckiego ze Zbigniewem Ziobrą. Podkreślił, że była to rzeczowa rozmowa na argumenty, która trwała 3-4 godziny. - Nie było ostrych kłótni, zaciśniętych pięści, trzaskania szklankami po stołach. Panowie są profesjonalistami - powiedział. Woś dodał również, że podczas spotkania poruszane były dwa tematy, w tym nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Zdaniem Michała Wosia, po jej wprowadzeniu będzie „dużo, dużo gorzej” z polskim wymiarem sprawiedliwości. Drugim tematem był Krajowy Plan Odbudowy. Jak zapowiedział polityk, kolejne spotkania premiera i ministra odbędą się po świętach. - To jest w trakcie ustalania. Konkretny termin nie został podjęty - powiedział Woś i zaznaczył, że Solidarna Polska nie poprze nowej ustawy dot. sądownictwa w tym kształcie.
Czytaj więcej
My już mieliśmy co najmniej trzy przypadki, gdy przestrzegaliśmy naszych koalicjantów, premiera Morawieckiego, przed błędnymi decyzjami - mówił w rozmowie z Radiem Plus wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś (Solidarna Polska).
Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że „ustawy, które doprowadziły do takiego stanu sądownictwa, to są nie są ustawy autorstwa Zbigniewa Ziobro, gdyż reformy sądownictwa jeszcze nie było. - W 2017 roku były przygotowane ustawy reformujące sądownictwo, ale te spotkały się z wetem prezydenta Dudy - powiedział Michał Woś.
Polityka zapytano także o to, czy to prezydent odpowiedzialny jest za stan sądownictwa w Polsce. Zdaniem polityka odpowiadają za niego ci, którzy blokowali reformy. - Ustawy, które są krytykowane przez UE, to pierwsza ustawa autorstwa prezydenta i druga ustawa autorstwa prezydenta, który powiedział o tym, że czuje się oszukany przez szefową KE - powiedział. - Kłócimy się w ramach Zjednoczonej Prawicy o rzeczy fundamentalne, polską suwerenność, ale wszyscy mamy przekonanie, że gdyby rządził Tusk, opozycja, to na złotej tacy, albo w reklamówce w Biedronki zanieśliby tam polską suwerenność - dodał Michał Woś w Polskim Radiu 24.