Są „czerwone linie”, ale elastyczność też

Politycy PiS być może już wkrótce będą musieli ostatecznie rozstrzygnąć dylemat, który może zdecydować o przebiegu przyszłorocznej kampanii wyborczej.

Publikacja: 21.11.2022 03:00

Są „czerwone linie”, ale elastyczność też

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Nie ma żadnych wątpliwości, że ostatnie kilka dni w polskiej polityce zdominowała tragedia w Przewodowie. Ale żelazna reguła polityki – co pokazały ostatnie lata – jest taka, że każde wydarzenie prędzej czy później schodzi z centrum politycznej agendy. Nie inaczej będzie i tym razem.

Czytaj więcej

PiS chce pisemnych deklaracji KE ws. realizacji kamieni milowych

To zaś oznacza, że już wkrótce to sprawa KPO i unijnych funduszy wróci do centrum politycznej rozgrywki. W tym pytanie o to, czy PiS zdecyduje się na głosowanie bez poparcia Zbigniewa Ziobry, a z poparciem części opozycji (jak przy decyzji o zasobach własnych), jeśli okaże się, że aby odblokować unijne fundusze, będą potrzebne zmiany legislacyjne?

Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk przekonywał niedawno, że wiele wątpliwości KE można wyjaśnić bez takich zmian. Ale PiS na pewno – o czym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” – jest gotowe na ich wprowadzenie pod obrady Sejmu, być może jeszcze w listopadzie. Kluczowe dla rządu ma być pisemne określenie przez KE sposobu wykonania kamieni milowych na drodze legislacji.

Czytaj więcej

Węgry bliżej unijnych pieniędzy. „Imponujące” tempo i skala ustępstw Orbána

Tragedia w Przewodowie stanowi dodatkowy kontekst. W tym sensie, że PiS może argumentować, że sytuacja wojenna i gospodarcza są tak zaostrzone, że pieniądze z UE są jeszcze bardziej potrzebne. Premier Mateusz Morawiecki mówi, że będą wzmacniać polską suwerenność, co stanowi w jakimś sensie próbę przechwycenia i odwrócenia języka, którym posługują się jego rywale w koalicji rządzącej, czyli przede wszystkim Solidarna Polska. Echem tego są słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mówił w ubiegłą sobotę w Katowicach, że Polska ma swoje „czerwone linie", ale ma też „elastyczność”. Kaczyński sugerował też, że potencjalne zmiany mające na celu odblokowanie KPO mają charakter drugorzędny, a sądownictwo ma zmienić kompleksowa reforma i spłaszczenie struktury sądów.

W ten sposób przygotowywany jest grunt do potencjalnego zwrotu w sprawie legislacji. Hipotetyczna „ustawa naprawcza” byłaby jednak natychmiast kontestowana jako ustępstwo przez Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry. Jednak wydaje się, że z ustawą jest jak ze „strzelbą Czechowa” – zawieszona na ścianie jako możliwość w praktyce musi już wypalić. Politycy PiS nie sygnalizowaliby przecież gotowości do nowej legislacji bez świadomości, że do jej przejścia będą potrzebne głosy przynajmniej części opozycji.

A ta będzie w podobnej, chociaż dużo trudniejszej sytuacji niż przy głosowaniu w sprawie decyzji o zasobach własnych. Odrzucenie hipotetycznej nowej ustawy ustawiłoby ją na miejscu równym z Solidarną Polską. Przyjęcie ustawy usunęłoby jednocześnie nie tylko blokadę środków, ale też argument, że po wyborach wspomniana wcześniej opozycja szybko środki odblokuje.

Horyzont w tej sprawie wyznaczają też rozmowy, które z Brukselą prowadzi rząd Węgier. Jeśli Orbán porozumie się z Brukselą wcześniej niż PiS, to sytuacja rządu znacznie się zmieni – i to na niekorzyść partii rządzącej. Być może decydujący będzie nowy tydzień i kolejne rozmowy, które są zaplanowane w Brukseli z Komisją Europejską.

Nie ma żadnych wątpliwości, że ostatnie kilka dni w polskiej polityce zdominowała tragedia w Przewodowie. Ale żelazna reguła polityki – co pokazały ostatnie lata – jest taka, że każde wydarzenie prędzej czy później schodzi z centrum politycznej agendy. Nie inaczej będzie i tym razem.

To zaś oznacza, że już wkrótce to sprawa KPO i unijnych funduszy wróci do centrum politycznej rozgrywki. W tym pytanie o to, czy PiS zdecyduje się na głosowanie bez poparcia Zbigniewa Ziobry, a z poparciem części opozycji (jak przy decyzji o zasobach własnych), jeśli okaże się, że aby odblokować unijne fundusze, będą potrzebne zmiany legislacyjne?

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?