Centrolewicowa szefowa rządu uznała swoją porażkę po tym, jak czteropartyjny prawicowy blok opozycyjny pokonał socjaldemokratów, którzy sprawują władzę od 2014 roku.
Według najnowszych wyników Umiarkowana Partia Koalicyjna, Szwedzcy Demokraci, Chrześcijańscy Demokraci i Liberałowie prawdopodobnie zdobędą 176 miejsc w 349-osobowym parlamencie. Centrolewica ma mieć 173 mandaty.
Czytaj więcej
Wciągnięcie do rządu zmarginalizowało skrajną prawicę w Finlandii, Norwegii i Danii. Czy podobnie będzie w Szwecji?
Podczas konferencji prasowej Andersson powiedziała, że chociaż ostatnie głosy wciąż są liczone, jasne jest, że prawica zdobędzie większość mandatów. - Jutro więc złożę rezygnację z funkcji premiera - zapowiedziała.
- W parlamencie mają przewagę jednego lub dwóch miejsc. To niewielka większość, ale to jest większość - zauważyła Andersson.