Wiceszef MSWiA, Paweł Szefernaker, podkreślał w rozmowie z RMF 24, że „zgodnie z obecnie obowiązującym prawem, kadencje samorządowa i parlamentarna kończą się w tym samym czasie”.
- Wielu ekspertów wskazuje na to, że te wybory powinny być przełożone w związku z tym, że terminy wyborów i cały proces wyborczy nachodzi na siebie. Także przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej wskazał, że należy te wybory przesunąć - powiedział. - Propozycja Prawa i Sprawiedliwości jest taka, aby kadencje samorządów, a więc wszystkich organów gmin, powiatów i województw przesunąć do 30 kwietnia 2024 roku, czyli de facto pół roku dłużej trwałaby kadencja samorządu - dodał.
Czytaj więcej
W kraju nie ma klęski żywiołowej i nie jesteśmy ogarnięci wojną - sześć tygodni to jest naprawdę wystarczający czas, żeby w miejsce jednych wyborów zrobić drugie - podkreślił prof. Antoni Dudek, historyk, politolog, UKSW, w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, komentując pomysł partii rządzącej by zmienić termin wyborów samorządowych.
Sprawa ta miała być konsultowana z prezydentem Andrzejem Dudą. - Panu prezydentowi zależy na tym, aby wybory samorządowe odbyły się jak najszybciej, czyli żeby nie były przekładane o dłużej niż pół roku, żeby odbyły się w pierwszym możliwym terminie wyborów, właśnie tak, żeby nikt nie mówił, że (...) ktokolwiek przy czymkolwiek majstruje - podkreślił Paweł Szefernaker i dodał, że „wybory nie powinny odbywać się zimą”. - Najbardziej prawdopodobny terminem głosowania do rad gmin, powiatów i sejmików województw, a także wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast to 7 lub 14 kwietnia 2024 roku - poinformował polityk. - Taka jest propozycja PiS - stwierdził.