Rząd szoruje po dnie. Wyniki badań… Kancelarii Premiera

Wprowadzenie 500+ i zmiana premiera z Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego tylko na chwilę poprawiły nastroje Polaków wobec władzy PiS.

Publikacja: 19.07.2022 21:38

Mateusz Morawiecki przez trzy lata miał u Polaków bardzo dobre notowania, obecnie lecą one na łeb na

Mateusz Morawiecki przez trzy lata miał u Polaków bardzo dobre notowania, obecnie lecą one na łeb na szyję

Foto: pap/Tomasz Wiktor

Po raz pierwszy „Rzeczpospolita” publikuje dane wskaźników nastrojów społecznych w Polsce z badań, które Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zamawia w czterech instytucjach: CBOS, Ipsos, Kantar i GUS. Są one wykonywane co miesiąc. Kancelaria Premiera opracowuje z nich średnią – wskaźniki są standaryzowane do skali pięciopunktowej, gdzie „–2” oznacza oceny skrajnie negatywne a „+2” – skrajnie pozytywne.

Badania, do których dotarliśmy, to syntetyczny, a przez to najbardziej miarodajny obraz nastrojów społecznych od początku 2015 r. – a więc także z końcówki rządu PO–PSL, który oddał władze w listopadzie 2015 r. – To nie jest zwykłe badanie. Z określonych pytań buduje się indeks szczegółowych pytań, który jest bardziej odporny na bieżące badania. I to jest jego wartość. Podobnie jak to, że to wiedza z czterech źródeł – tłumaczy Marcin Duma, szef IBRiS.

Takich pytań jest tu aż 14 – po połowie dotyczą polityki i gospodarki. A więc oceny rządu, samego premiera i zaufania do niego, także ocena polityki i aktualnej sytuacji politycznej oraz teraźniejszości i przyszłości, także w kontekście gospodarczym.

Premier ciągnie w dół

Wyniki – prezentowane w układzie kwartalnym – są fatalne dla rządu PiS. Spadek nastrojów w każdej praktycznie kategorii zaczyna się od początku 2020 r. (to początek pandemii) i sukcesywnie leci w dół. Obecnie ocena sytuacji gospodarczej jest gorsza niż na początku pandemii, kiedy Europę i Polskę dotykały efekty lokcdownów – wynosi już – 0,861 pkt, a ocena przyszłości gospodarczej – 0,831 pkt. Po pierwszym roku pandemii najniższy indeks wynosił – 0,841 pkt.

Wyniki pokazują, jak zmieniały się nastroje i oceny w momencie, gdy władza podejmowała przełomowe decyzje. Po wprowadzeniu 500+ (kwiecień 2016 r.) czy rozszerzeniu świadczenia na wszystkie dzieci od lipca 2019 r. nastroje społeczne poprawiały się, choć na krótko.

Foto: rp.pl

Beata Szydło tuż po przejęciu władzy przez PiS miała zdecydowanie lepsze notowania (– 0,046 pkt w I kwartale 2016) aniżeli Ewa Kopacz (minus 0,331 w III kw. 2015) i w 2017 r. była już lekko na plusie. Ale to Mateusz Morawiecki złapał „wiatr w żagle” i aż do I kw. 2020 r. jego oceny były dobre lub raczej dobre. Zmieniła to pandemia, a dziś jego ocena to – 0,412 pkt, trochę tylko gorzej niż rządu, który ma – 0,417 pkt.

– Kiedy powoli wychodziliśmy z kryzysu po pandemii, nadeszła jeszcze cięższa sytuacja, czyli wojna, na którą nie mamy wpływu, a od jej zakończenia zależy nasza przyszłość. Takie nastroje mają nie tylko Polacy – wskazuje poseł Marek Ast, członek prezydium klubu PiS. – Robimy wiele, by zapewnić obywatelom poczucie bezpieczeństwa, także socjalnego – zapewnia.

Koniec wiary w zmiany

Jednak dr Jarosław Flis, socjolog, uważa, że negatywnych ocen nie można tłumaczyć tylko pandemią i wojną. – Rząd od dwóch lat ma serie porażek, sam pakuje się w problemy – mówi i wymienia m.in. zamieszanie wokół Polskiego Ładu, KPO. – Wyrzucenie Jarosława Gowina z rządu spowodowało, że PiS balansuje na krawędzi, poza tym w samym rządzie jest wojna, a na zewnątrz konflikt z prezesem NIK Marianem Banasiem – wylicza Flis i dodaje, podkreślając, że gdyby wybory były dziś, to partia Kaczyńskiego straciłaby władzę.

Czytaj więcej

Flis: Gdyby dziś odbyły wybory, to PiS musiałoby spakować walizki i oddać władzę

– Wciąż leci na kroplówce m.in. dzięki bańce informacyjnej stworzonej przez Jacka Kurskiego w TVP i sprzyjające im media. One pokazują rzeczywistość wypaczoną, a badania pokazują, że czas wiary w to kończy się – dodaje Flis.

Także dla Tomasza Siemoniaka, byłego wicepremiera rządów PO–PSL spadki nastrojów wobec władzy nie są niczym zaskakującym. – Słyszymy, co ludzie mówią na ulicach i na spotkaniach, do tego dochodzi ogromny lęk przed przyszłością – wskazuje Siemoniak.

Jego zdaniem PiS, by odbić się od dna, może doprowadzi do przetasowania w obozie władzy, łącznie z usunięciem premiera. – Zmiany na szczycie pomogłyby zrzucić winę na obecnego premiera, ale niekoniecznie przynieść efekt w postaci zatrzymania złego trendu – mówi polityk PO.

Po raz pierwszy „Rzeczpospolita” publikuje dane wskaźników nastrojów społecznych w Polsce z badań, które Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zamawia w czterech instytucjach: CBOS, Ipsos, Kantar i GUS. Są one wykonywane co miesiąc. Kancelaria Premiera opracowuje z nich średnią – wskaźniki są standaryzowane do skali pięciopunktowej, gdzie „–2” oznacza oceny skrajnie negatywne a „+2” – skrajnie pozytywne.

Badania, do których dotarliśmy, to syntetyczny, a przez to najbardziej miarodajny obraz nastrojów społecznych od początku 2015 r. – a więc także z końcówki rządu PO–PSL, który oddał władze w listopadzie 2015 r. – To nie jest zwykłe badanie. Z określonych pytań buduje się indeks szczegółowych pytań, który jest bardziej odporny na bieżące badania. I to jest jego wartość. Podobnie jak to, że to wiedza z czterech źródeł – tłumaczy Marcin Duma, szef IBRiS.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala