Kazachstan w objęciach Wielkiego Brata

Przywódcy Kazachstanu próbują się dystansować od agresywnej polityki rosyjskiej, ale są zbyt uzależnieni gospodarczo od Moskwy.

Publikacja: 22.06.2022 19:51

Kasym-Żomart Tokajew

Kasym-Żomart Tokajew

Foto: PAP/EPA

– Nie sądzę, by między Kazachstanem i Rosją doszło do wojny handlowej – uważa politolog i kazachski deputowany Ajdos Sarym.

Wszystko zaczęło się w zeszłym tygodniu, podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu. Na scenie, w świetle reflektorów, siedząc obok prezydenta Putina, przywódca Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew powiedział, że jego kraj nie uzna „quasi-państewek Doniecka i Ługańska”. Sama Rosja już to zrobiła, teraz próbuje uzyskać dla nich poparcie wśród sojuszników.

Putin nie skomentował wypowiedzi Tokajewa, za to dość demonstracyjnie pomylił jego imię i nazwisko. – W środowisku biurokratycznym takie coś uważane jest za największą obrazę – tłumaczył rosyjski opozycjonista i były burmistrz Jekaterynburga Jewgienij Rojzman.

– Putin nic nie odpowiedział, bo zza Tokajewa wyziera sylwetka (chińskiego przywódcy) Xi Jinpinga – uważa rosyjska publicystka Julia Łatynina. Wśród rosyjskich ekspertów dość powszechne jest przekonanie, że Nur-Sułtan cieszy się specjalnymi względami Pekinu i to chroni go w stosunkach z Moskwą, na przykład przed bezpośrednią interwencją.

Czytaj więcej

Prezydent Kazachstanu: Nie uznamy niepodległości samozwańczych republik z Donbasu

Jednak dzień po wystąpieniu kazachskiego lidera rosyjskie media poinformowały, że przerwano załadunek kazachskiej ropy w porcie w Noworosyjsku, gdyż nagle „w morzu wykryto 50 min z okresu drugiej wojny światowej”. Natychmiast pojawiła się informacja z Kazachstanu, że tam z kolei zablokowano 1700 wagonów z rosyjskim węglem, z firm należących do kuzynów Władimira Putina.

Po kilku dniach jednak Nur-Sułtan zdementował obie wiadomości, twierdząc, że żadnych wagonów nie zatrzymywano, a terminal jest planowo remontowany.

Jednak Kazachstan cały czas szuka alternatywy dla Rosji przy eksporcie i imporcie swoich towarów. Wprost z Petersburga Tokajew pojechał do Kataru i Iranu – właśnie w tym celu. – Dążymy do dywersyfikacji swych energetycznych i handlowych dróg, by zmniejszyć zależność od tranzytu przez Rosję – mówił wprost na Forum Ekonomicznym, tym razem w Katarze. Spotkał się tam z premierem Gruzji Iraklim Garibaszwilim, by omówić tranzyt kazachskich ładunków przez gruzińskie porty na Morzu Czarnym.

– Jestem prezydentem Kazachstanu i chcę mieć przyjacielskie i przewidywalne stosunki z USA – zapewniał również. Bez wątpienia Moskwa nie była zadowolona z takich wypowiedzi przywódcy największego, formalnie sojuszniczego kraju postsowieckiego. Eksperci gospodarczy wskazują jednak, że wraz z objęciem Rosji sankcjami wzrasta dla niej znaczenie Kazachstanu – w ich omijaniu. Z drugiej strony, po agresji na Ukrainę do Kazachstanu wyjechało kilkadziesiąt tysięcy młodych Rosjan, którzy obecnie tworzą tam firmy z myślą o rosyjskim rynku. – Należymy do (prorosyjskiej) Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, ale i ODKB. Podejrzewam, że jesteśmy już częściowo zintegrowani (z Rosją) w sferze wojskowo-politycznej, na przykład we wspólnej obronie przeciwlotniczej – deputowany Kanat Nurow tłumaczy, dlaczego nie może dojść do rozłamu między Nur-Sułtanem i Moskwą.

– Nie sądzę, by między Kazachstanem i Rosją doszło do wojny handlowej – uważa politolog i kazachski deputowany Ajdos Sarym.

Wszystko zaczęło się w zeszłym tygodniu, podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu. Na scenie, w świetle reflektorów, siedząc obok prezydenta Putina, przywódca Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew powiedział, że jego kraj nie uzna „quasi-państewek Doniecka i Ługańska”. Sama Rosja już to zrobiła, teraz próbuje uzyskać dla nich poparcie wśród sojuszników.

Pozostało 84% artykułu
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Obiekt w Polsce na liście "priorytetowych celów” Rosji. "Wzrost ryzyka"