28 kwietnia spod bramy z napisem „Arbeit macht frei” w byłym niemieckim obozie Auschwitz wyruszył Marsz Żywych. Brało w nim udział około 2 tys. młodych uczestników, głównie Żydów. W wydarzeniu wziął też udział prezydent Andrzej Duda, który po jego zakończeniu wygłosił przemówienie.
„Ci, którzy idą w tym marszu, pokazują, że nawet najgorszy totalitaryzm, jakim był niemiecki hitleryzm, nazizm, który chciał zniszczyć, wymordować cały naród żydowski i zniszczyć dziesiątki innych narodów, nie jest w stanie zwyciężyć woli życia i woli trwania” – powiedział. W sumie w czasie wystąpienia słów „Żydzi” bądź „żydowski” użył dziewięć razy. Nie dowie się jednak tego widz skrótu wystąpienia, ilustrowanego muzyką i migawkami z wizyty w Auschwitz, który zamieszczono na kontach Kancelarii Prezydenta w mediach społecznościowych. Tam słowa „Żydzi” czy „żydowski” nie padają ani razu.
Czytaj więcej
- Uważamy, że nowa koncepcja strategiczna NATO musi uwzględniać zmiany, które wywołała rosyjska agresja na Ukrainę. Potrzebne jest jeszcze większe zaangażowanie Sojuszu w naszym regionie – zarówno jeśli chodzi o żołnierzy, jak i infrastrukturę - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Skrót zaczyna się od słów: „Zawsze powtarzamy, że potępiamy wszelką nienawiść; że uczestniczymy w Marszu Żywych i czcimy pamięć ofiar Holokaustu, by nigdy więcej na świecie nic takiego się nie zdarzyło”. Potem jest jeszcze m.in. o rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz o tym, że „każdy naród ma święte prawo do życia”. Dlaczego nie ma niczego o Żydach? Przypadek? Można by tak uznać, gdyby nie końcówka filmiku. Użyto w nim fragmentu przemówienia Andrzeja Dudy, który w oryginale brzmiał „przychodzimy tutaj, żeby pokazać, że – o ile w czasie II wojny światowej Niemcom hitlerowskim udało się zetrzeć mój kraj, Polskę, z mapy, wymazać ją i mordować Polaków, także polskich Żydów – nigdy więcej nie dopuścimy, by coś takiego tutaj się powtórzyło”. Podczas montażu skrótu wyciszono słowa prezydenta „także polskich Żydów”, w zamian podgłaśniając muzykę.