Kołodziejczak odpowiadając na pytania senatorów stwierdził, że ma dowody nie tylko na to, że był podsłuchiwany, ale także, że z jego telefonu wykradzione zostały dane. Świadczą o tym dwa raporty Citizen Lab.
O tym, że jest inwigilowany, ostrzegł go w czerwcu 2019 roku Paweł Kukiz mówiąc, że "interesują się nim służby". Jak twierdzi, ta wiadomość go zszokowała, ale uznał wówczas, że to blef.
Rozmowa, podczas której padły te słowa, miała miejsce w czasie, gdy AgroUnia zaczęła budować ruch polityczny, który miał na celu odbicie wsi z rąk Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj więcej
Każdy w Polsce może być podsłuchiwany. Szpiegowanie weszło na nowe obszary – uważa Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
W ramach tych przygotowań Kołodziejczak spotkał się m.in. z Pawłem Kukizem i wówczas usłyszał od niego ostrzeżenie.