Wybory nowego prezydenta mogą przesądzić o losach rządu Mario Draghiego - zauważa Reuters.
Draghi, były szef Europejskiego Banku Centralnego, nie ukrywa, że chciałby zostać prezydentem. Gdyby został wybrany wówczas po 11 miesiącach ustąpiłby ze stanowiska premiera, co oznaczałoby prawdopodobnie konieczność rozpisania przedterminowych wyborów na rok przed ich ustawowym terminem.
Draghi nie może być jednak pewny wyboru. Faworytem do objęcia urzędu dla partii centroprawicowych zasiadających we włoskim parlamencie jest 85-letni były czterokrotny premier Włoch, Silvio Berlusconi.
Czytaj więcej
Premier musi rozstrzygnąć: ubiegać się w styczniu o siedmioletnią prezydenturę czy dokończyć jako szef rządu reformy, ale za rok odejść na zawsze z polityki.
O urząd mogą się też ubiegać były przewodniczący izby niższej parlamentu, Pier Ferdinando Casini, były premier, Giuliano Amato i obecna minister sprawiedliwości, Marta Cartabia.