Przez Polskę przetacza się fala protestów związanych z tzw. lex Czarnek – projektem ustawy zwiększającej rolę kuratorów oświaty. Pierwsze czytanie nowelizacji zaplanowane jest na 4 stycznia. Organizatorem akcji jest ponad 100 organizacji związanych z inicjatywą „Wolna szkoła".
– Ogłaszamy pełną mobilizację – podkreśla Anna Szmidt-Fic, jedna z liderek protestu. W poniedziałek przed siedzibami wszystkich 16 kuratoriów oświaty działacze „Wolnej szkoły" symbolicznie przybili na drzwiach trzy podstawowe tezy „Wolna szkoła. Wolni ludzie. Wolna Polska". Organizatorzy podkreślali, że choć edukacja wymaga reformy, to powinna być ona poprzedzona debatą nam kierunkami zmian, które muszą odbywać się w demokratyczny sposób. – Lex Czarnek nie służy ani dobru ucznia, ani rozwojowi cywilizacyjnemu Polski – zaznaczyli.
Czytaj więcej
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek będzie w nadchodzącym roku chciał sfinalizować rozpoczęte projekty. Na pierwszy ogień idzie „lex Czarnek”.
We wtorek, 4 stycznia o godz. 15 przeciwnicy nowelizacji zbiorą się pod Sejmem. W tym czasie na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży i Komisji Obrony Narodowej posłowie pochylą się nad projektem. Będzie to drugie podejście do nowelizacji. 14 grudnia opozycji udało się przesunąć termin obrad.
Przeciwko zmianom protestują także samorządowcy m.in. Unia Metropolii Polskich, Związek Miast Polskich oraz ruch samorządowy – Tak! Dla Polski. „Projektowane zmiany, w zgodnej opinii nauczycielskich związków zawodowych, kadry kierowniczej oświaty, władz samorządowych i organizacji społecznych, uderzają w polskie szkoły. Naruszają prawa rodziców, dzieci i młodzieży, pogłębiają nierówności, utrudniają pracę nauczycieli i nauczycielek, a w konsekwencji obniżają jakość polskiej edukacji" – napisał w swoim oficjalnym stanowisku Związek Miast Polskich.