W wydanym w środę postanowieniu obecny wiceprezes Trybunału - Lars Bay Larsen - zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, licząc od dnia doręczenia Polsce tego postanowienia do dnia, w którym to państwo członkowskie wypełni zobowiązania wynikające z postanowienia z dnia 14 lipca 2021 r., lub – w braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku.
14 lipca wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE zobowiązała Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Czytaj więcej
Polska, z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 miliona dziennie - poinformował Trybunał Sprawiedliwości UE.
- Ja się zastanawiam tylko, ile jeszcze polscy obywatele będą płacić za rząd PiS - komentowała w środę wieczorem w TVN24 Ewa Kopacz, podkreślając, że „to są olbrzymie pieniądze”. - Te kary też uważają nie w rząd - a szkoda, bo może dobrze by było, żeby płacili ze swoich pieniędzy, premii, może odpraw w tych spółkach Skarbu Państwa i to są niemałe kwoty, które dostają. Może wtedy doceniliby jak krzywdzą Polaków taką swoją polityką - mówiła obecna europosłanka Platformy Obywatelskiej.
Kopacz zwróciła uwagę „jak często używał pan premier, politycy PiS, takiego określenia w stosunku do opozycji, zdarzało się to również na sali plenarnej w polskim parlamencie - mówili, że może być dobrze, wystarczy tylko nie kraść”.