Zaostrza się kampania wyborcza w Gruzji. Premier porównał Saakaszwilego do Hitlera

Premier Gruzji Irakli Garibaszwili rozpoczął ostrą ofensywę przeciwko opozycyjnemu Zjednoczonemu Ruchowi Narodowemu przed drugą turą wyborów lokalnych.

Publikacja: 22.10.2021 18:27

Irakli Garibaszwili, premier Gruzji

Irakli Garibaszwili, premier Gruzji

Foto: PAP/EPA/YVES HERMAN / POOL

qm

Rządzące Gruzińskie Marzenie przegrało ze Zjednoczonym Ruchem Narodowym w kilku gminach w regionie Megrelia-Górna Swanetia. W kilku miejscach dojdzie do wyborczej dogrywki, która wyłoni merów - w trzech gminach (Zugdidi, Tsalenjikha i Senaki) pierwszą turę wygrał kandydat opozycji.

Premier Irakli Garibaszwili i przewodniczący Gruzińskiego Marzenia Irakli Kobachidze zaplanowali odwiedzenie wszystkich 20 gmin, w których merowie zostaną wyłonieni dopiero w drugiej turze. Byli już m.in. w Batumi i Rustawi, a w piątek ich spotkania miały się odbyć w miastach Poti, Khobi i Senaki.

Rozmawiając z dziennikarzami w Senaki, Garibaszwili nazwał uwięzionego byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego „fałszywym Hitlerem”, choć - jak zastrzegł - porównanie to może być „paradoksalne i niestosowne”. Gruziński premier przekonywał, że Saakaszwili „we wszystkim naśladuje” Adolfa Hitlera.

Czytaj więcej

Kaukaski transport niezgody. „Nie można wydostać się z regionu bez Gruzji”

- Kiedy po raz pierwszy uwięzili Hitlera, rozpoczął strajk głodowy i odwiedziło go wiele osób. Ten żałosny człowiek (Saakaszwili - red.) zorganizował coś podobnego w więzieniu – powiedział Garibaszwili. Oceniając rzekomą chęć powrotu Saakaszwilego do władzy, szef rządu powiedział, że „to prawie tak samo” w skali Gruzji, „gdyby Hitler zażądał powrotu do władzy po II wojnie światowej”.

Celując w Nikę Melię, opozycyjnego kandydata na meta Tbilisi, premier stwierdził, że Saakaszwili „już zdecydował” o odwołaniu go ze stanowiska przewodniczącego Zjednoczonego Ruchu Narodowego. Garibaszwili tłumaczył, że zapowiedź Melii o rezygnacji z kierowania partią w przypadku wygrania drugiej tury wyborów była „wypowiedzią prewencyjną”.

Premier jasno też zapowiedział, że jeśli któryś z kandydatów opozycji wygra drugą turę wyborów, to „nie będzie miał żadnych perspektyw” na realizację swoich obietnic wyborczych, ponieważ to Gruzińskie Marzenie „ma kontrolę nad rządem centralnym”. - (Taki mer - red.) nie będzie w stanie zrobić żadnego kroku bez nas – mówił Garibaszwili w Senaki.

Odpór tyradom Garibaszwilego próbowała dać m.in. Chatia Dekanoidze, kandydatka Zjednoczonego Ruchu Narodowego na mera Kutaisi. Jak oceniła, premier „traci nad sobą kontrolę”. - On nie rozumie, co oznacza państwo, wybory czy demokracja - stwierdziła, dodając, że szef rządu „szantażuje” opinię publiczną, grożąc konsekwencjami w przypadku wygranej kandydatów opozycji.

Rządzące Gruzińskie Marzenie przegrało ze Zjednoczonym Ruchem Narodowym w kilku gminach w regionie Megrelia-Górna Swanetia. W kilku miejscach dojdzie do wyborczej dogrywki, która wyłoni merów - w trzech gminach (Zugdidi, Tsalenjikha i Senaki) pierwszą turę wygrał kandydat opozycji.

Premier Irakli Garibaszwili i przewodniczący Gruzińskiego Marzenia Irakli Kobachidze zaplanowali odwiedzenie wszystkich 20 gmin, w których merowie zostaną wyłonieni dopiero w drugiej turze. Byli już m.in. w Batumi i Rustawi, a w piątek ich spotkania miały się odbyć w miastach Poti, Khobi i Senaki.

Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?